Aileen Hoshikawa
Ogniście basowa.
Dołączył: 22 Sie 2010
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 9:15, 25 Sie 2010 Temat postu: Dom Rudej. |
|
|
Gdzieś na obrzeżach wsi, stał opuszczony od kilku lat domek. Obraz nędzy i rozpaczy, możnaby powiedzieć. Poszarzałe ściany i kawałki dachówki leżące na trawniku odstraszały jakichkolwiek gości. Kwiaty przed domem już dawno powiędły, zapominając o tym, że kiedyś w ogóle o nie dbano. W środku panował jeszcze większy chaos niż na zewnątrz. Grube warstwy kurzu pokrywały wszystko co się dało. Książki leżały pozrzucane z półek, jakby ktoś w afekcie wyżył się na nich. A może same pospadały? W kuchni zlew dalej był zawalony naczyniami, a pod zlewem leżało pudełko z resztkami pizzy. Kto by chciał tu mieszkać, pytasz? Aa, znalazła się taka jedna, ruda dziewczyna...
Aileen już miała obiecany dom od 3 miesięcy. Jednak nie umiała się zebrać, żeby zamieszkać tam. I nie chodziło tu o jego stan, bo była o tym uświadamiana od samego początku i nie widziała żadnych przeszkód w zrobieniu "małego" remontu. Chodziło o to, że dziewczyna miała gdzieś w końcu zatrzymać się na stałe, a ona wprost uwielbiała podróżować. Jednak po dłuższym zastanowieniu się, kupiła bilet lotniczy do Big City.
Niezniechęcona ruda zabrała się od razu do roboty. W ciągu paru dni zdążyła zmienić to miejsce w przytulny kącik. Szare ściany pomalowała na magnoliowy kolor, a drzwi na czerwono. Naprawiła dachówkę i płot, a w ogrodzie posadziła nowe sadzonki gerberów. Do dwóch jabłonek stojący obok siebie przyczepiła hamak. W środku, wysprzątała dom na błysk i zrobiła przemeblowanie. I co z tego, że z każdym dniem chodziła spać coraz bardziej zmęczona? Miała coraz większą satysfakcję z tego co zrobiła.
W końcu, ostatniego dnia gdy przeleciała cały dom wzdłuż i wszerz, usatysfakcjonowana wzięła pod pachę Wandę, a do drugiej ręki piwo i położyła się na hamaku, nucąc coś pod nosem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|