Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Amy Brulin.
Miastowa szpilkoholiczka.
Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasto.
|
Wysłany: Śro 15:43, 01 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
-Jestem Amy, a ta mała blond flądra...
-...!
-...to Suz moja siostra.-powiedziała Amy ignorując spojrzenie siostry. Tak w razie czego, żeby nie wyszły na parę Xd.
-jesteś inna.-stwierdziła Suz oceniając Kosmę.
-nie inna idiotko, tylko Kosma jest Azjatką. Tak.?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Kosma Dasarge
Żująca po koreańsku.
Dołączył: 28 Sie 2010
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:47, 01 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
-Ta.. jestem z Azji..- potwierdziła jakże trafną sugestię.-Ale żeby zaraz być inna?- uśmiechnęła się lekko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amy Brulin.
Miastowa szpilkoholiczka.
Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasto.
|
Wysłany: Śro 20:16, 01 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
-to ona jest inna, nie przejmuj się.-Amy machnęła ręka i ruszyła przed siebie.
-a Ty jesteś dziwaczna.!
-znowu chcesz się kłócić gnomie.?
-nie wyzywaj mnie ogrze.
-uważaj na słowa Ty spleśniały serze.
-robaczywa śliwka.
-zgniłe jabłko.!
-śmierdząca ryba.!!
-łajno wieloryba.!!
-wieloryb nie ma łajna.!
-nie, ale Ty je masz w tych dopinanych włosach.!
-grrrr.! Amyyy.!
-noo, proszęęe.!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kosma Dasarge
Żująca po koreańsku.
Dołączył: 28 Sie 2010
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:22, 01 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Miała ochotę uciec. Nie wiedziała o co one się kłucą. Trochę też nie rozumiała tych wyzwisk. Szła nie odzwyajac sie
pozwolę sobie już oddelegować te trójkę do Awesome xdd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amy Brulin.
Miastowa szpilkoholiczka.
Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasto.
|
Wysłany: Nie 14:44, 19 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Amy podjechała srebrnym lexusem Suz na główną i zaparkowała z boku, na krawężniku. Poprawiła lusterko, upiła łyk swojej wody i zerknęła na siedzącą na siedzeniu pasażera Agape.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agape Spes
Tańcząca, z włosami.
Dołączył: 03 Sie 2010
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bąbolandii
|
Wysłany: Pon 20:02, 20 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
W milczeniu patrzała przez okno na przemijające drzewa, krawężniki, latarnie czy inne samochody, które mijały... Zdawało się jakby ktoś przyspieszył film z prywatnego życia człowieka. Wszystko przemijało..tak jak i życie...
Nie zauważyła, że Amy jej się przygląda. Zbyt była pochłonięta we własnych myślach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amy Brulin.
Miastowa szpilkoholiczka.
Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasto.
|
Wysłany: Pon 20:17, 20 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Amy podkurczyła nogi, zdejmując uprzednio adidasy. Jedna gruba skarpeta lekko zsunęła jej się z nogi. Amy wyciągnęła z torby paczkę papierosów. Suz by się wściekła. Ale po chwili schowała ją z powrotem do torby. Nie. Potarła dłonią nos i przegryzła na chwilę wargę. Spojrzała przed siebie, na ulicę i po chwili rzekła.
-zadzwoni.-i nie wiadomo było, czy powiedziała to do Agape, czy bardziej do samej siebie. Może do obydwu.?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agape Spes
Tańcząca, z włosami.
Dołączył: 03 Sie 2010
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bąbolandii
|
Wysłany: Śro 17:40, 22 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Dziwne...lecz słysząc głos ciemnowłosej, przez chwilę nie potrafiła zrozumieć sensu słów...ich znaczenia, które było takie ważne. Myślami błądziła przy ojcu, kiedy dłonią natrafiła na śniadanie, które mu przygotowała i które tkwiło w przepastnej torbie.
- To tutaj... - rzekła nagle, gdy kilka przecznic dalej zauważyła znajomy budynek straży pożarnej. Jej twarz rozjaśnił niepewny uśmiech.
- Mam nadzieje, ze wkrótce spotkamy się w klubie. - dodała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amy Brulin.
Miastowa szpilkoholiczka.
Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasto.
|
Wysłany: Śro 18:13, 22 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
-mam Cię jeszcze gdzieś podwieźć.?-zapytała Amy, ale po chwili usłyszała o klubie. O rany, o rany, ojeju. Praca. Amy przekrzywiła szczękę i zamyśliła się, nieświadoma, że wpatruje się w ucho Agape. Czas skończyć z Loko. Amy zamierzała w końcu zająć się swoim zawodem. W końcu nie studiowała na kierunku 'katering'. W końcu oprzytomniała. Machnęła palcem w stronę niebieskiej.
-jak coś to dzwoń.!-rzekła rozkazującym tonem, owinęła Sylwestra kocem i ruszyła. Przed siebie. Drogą pełną innych srebrnych, czarnych i czerwonych mechanizmów.
[206.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agape Spes
Tańcząca, z włosami.
Dołączył: 03 Sie 2010
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bąbolandii
|
Wysłany: Czw 17:09, 23 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Gdy została sama, leciutko się zachwiała - spoglądając z dezorientacją na czubki swoich żółtych, wysokich tenisówek. Na nieskazitelnej bieli wciąż widniał wyblakły, mozolny rysunek dziewczyny, który zrobiła kilka dni temu, bawiąc się widelcem. Przedstawiał on uśmiechniętą oraz smutną buźkę. Niby nic wielkiego...a jednak.
Wreszcie po paru sekundach ruszyła przed siebie, przeskakując jakieś maleńkie kałuże lub pozdrawiając ludzi... aż dotarła pod budynek straży pożarnej. Odważyła się wejść dopiero po pełnej minucie, trzymając dłoń na klamce. Czy znajdzie tutaj ojca? Wolałaby nie...wręcz tego pragnęła.
Przemknęła między pustymi korytarzami i położyła na stoliku, w jadalni paczuszkę pączków oraz króciutki list. Po chwili biegła ją zlaną w słońcu uliczką w stronę klubu.
[klub Awesome]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jimmi Jazz
Współczesny koczownik.
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pią 19:13, 24 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
- To tutaj? - Zapytał przyjaciel rozglądając się dookoła.
- Nie, ale tutaj musimy się rozstać. - Roześmiał się Jimmi. - Nie możesz spóźnić się do Noe. - Poklepał znacząco towarzysza po ramieniu.
Każdy z nich poszedł w swoją stronę, ze swoimi planami - nadziejami i obawami. Każdy z nich miał równe szanse, ich powodzenie bowiem, zależało od dziewczyny.
[206]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jimmi Jazz
Współczesny koczownik.
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Czw 18:04, 30 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Tak jak przewidywał, dzisiejsza noc była wyjątkowo chłodna. Wypuścił z ust powietrze, które zamieniło się w parę i obserwował jak szybko znika. Ciemnowłosa gnała gdzieś w swoich 'dziwadełkach', tak, że chłopak ledwo dotrzymywał jej kroku. Amy skręciła i weszła do klubu 'Awesome'.
- Zaśpiewasz.? - Rozpromienił się jak dziecko przy sklepie ze słodyczami.
[Awesome]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sem Gallagher
Tleniony outsider.
Dołączył: 02 Sie 2010
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pomidor
|
Wysłany: Wto 15:54, 05 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Sem plątał się po mieście, niczym za dawnych lat. Tyle że dawniej 1) niewiedza tego co robi miała przyczynę zakorzenioną w tradycjach ludzkiego pijaństwa, dzisiejsza przyczyna była zbyt dzisiejsza; 2) jego podróże miały cel izby wytrzeźwień, tym razem natomiast jego cel był samodzielny powrót; i 3) wędrówki dawniej były ozdobione pieśniami patriotyczno-godowymi, tym razem akurat było to samo. Coś przez Sema przemawiało, niczym do polityka - jakaś wewnętrzna idea, tyle że politycy poprzestają na literach "wewnę" i im za to płacą, a Sema targała całość jego jestestwa.
Przypomniał sobie jedną rzecz. Wyciągnął z kieszeni zawiniątko z... kleikiem pleśniowym. Zaczął łapczywie go wsysać, co dopełniło jego osobistej woni, i urokowi dopasowania się do ulicy głównej. Zmęczony oparł się o mur.
Szczęście Sema polegało na tym, że to był mur, z którego widać jego wejście do klatki schodowej...
Dom. Wreszcie.
[Troche się ponoszę w opisach, sorry. ^^]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sem Gallagher dnia Wto 15:57, 05 Paź 2010, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amy Brulin.
Miastowa szpilkoholiczka.
Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasto.
|
Wysłany: Pon 20:27, 18 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Amy wyszła z wysokiego biurowca i dmuchnęła sobie ze zrezygnowaniem w grzywkę.
"Gdybyś się pojawiła dwa dni wcześniej nie byłoby problemu pani Amelio"
Brrr. Amy potarła nos. Nie cierpiała 'Amelia' znosiła tylko Amy. Mia też było przez nią nietolerowane.
I co teraz.? Amy spojrzała w niebo i zamyśliła się. Za bardzo jej zależało co.? Pewnie tak. Już chciała coś zrobić, pójść do przodu, a tu g.
Co robić.? Odgarnęła lekko pofalowane włosy. Naprawdę wyglądała nieziemsko. Naprawdę tu pasowała. Pięknie ubrana, uczesana, umalowana, nogi do nieba. Bez pracy. Sama sobie wydała się teraz tak żałosna, że zaczęła się śmiać.
-ty idiotko.-powiedziała do siebie. Po chwili wrzuciła do najbliższego kosza papiery. Mocniej chwyciła swoją kopertówkę i pewnym siebie krokiem ruszyła przed siebie. A co.! Nie udało się teraz, to coś znaczy.! Skręciła w boczną uliczkę prowadzącą do kamienicy.
[gdzieś u Jimbera,]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|