Forum www.ohbigcitylife.fora.pl
Big city life pbf :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jezioro.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.ohbigcitylife.fora.pl Strona Główna -> Wieś. / Zielone tereny.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jimmi Jazz
Współczesny koczownik.


Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Czw 11:37, 26 Sie 2010    Temat postu:

- Często tutaj przychodzisz.? - Chłopak zadał pierwsze pytanie, które przyszło mu do głowy. Nigdy wcześniej tutaj nie był, a przecież mieszka w Big City od ponad roku. To miejsce było magiczne.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amy Brulin.
Miastowa szpilkoholiczka.


Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miasto.

PostWysłany: Czw 11:42, 26 Sie 2010    Temat postu:

-bardzo. bardzo rzadko. Żyję miastem. Czasy, kiedy przyjaźniłam się z naturą odeszły i nie sądzę, żeby to wróciło.-zerknęła na niego. O co się go do cholery pytać.? Westchnęła.
-co robisz w BC.? Bo chyba tutaj od jakiegoś czasu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jimmi Jazz
Współczesny koczownik.


Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Czw 11:52, 26 Sie 2010    Temat postu:

- Mieszkam. - Odpowiedział bez namysłu. Cóż więcej mógł tutaj robić.? - Pewnego dnia przyjechałem i już zostałem. - "Zresztą nawet gdybym chciał, nie mam dokąd wracać."

Jimmi przyjechał do Big City ponad rok temu, jako uciekinier, tchórz, który uciekał przed problemami. Od tej pory nic więcej w jego życiu się nie zmieniło, może trochę spoważniał, może nadal był dzieckiem. Wiedział tylko jedno, że nie zostanie tu wiecznie. To jedno z tych miejsc, gdzie się bywa. To jak jazda pociągiem z przesiadką, trzeba tylko wskoczyć do odpowiedniego pociągu, a on ciągle czeka na peronie.

- Hm... - Spojrzał na ciemnowłosą obmyślając pytanie. - A co panna Amy robi w Big City, poza tym, że mieszka i śpiewa.?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jimmi Jazz dnia Czw 12:00, 26 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amy Brulin.
Miastowa szpilkoholiczka.


Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miasto.

PostWysłany: Czw 14:07, 26 Sie 2010    Temat postu:

Amy pokręciła nosem i odchyliła głowę do tyłu.
-dobre pytanie.-rzekła przyglądając się niebu. Było takie nieprzeniknione, głębokie i tajemnicze. I nigdzie tam nie było odpowiedzi.
-co ja tu robię.?-zapytała bardziej siebie niż Jimmiego. Położyła się na całych plecach, jedną rękę wyciągnęła przed siebie i napisała palcem w powietrzu 'co tu robię.?'


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jimmi Jazz
Współczesny koczownik.


Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Czw 14:59, 26 Sie 2010    Temat postu:

Jimmi poszedł w ślady dziewczyny i położył się obok niej.
- Co my tutaj robimy Amy? - Zapytał. Próbował w pamięci odszukać powód dla którego tu pozostał albo powód dla którego tu przyjechał. Wcześniej operował tylko ogólnikami, a teraz potrzebował konkretu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amy Brulin.
Miastowa szpilkoholiczka.


Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miasto.

PostWysłany: Czw 15:16, 26 Sie 2010    Temat postu:

Amy obróciła głowę i spojrzała na Jimmiego.
-nie wiem.-powiedziała szczerze, zgodnie z prawdą. Nie miała pojęcia, co tu robi. Oczywiście, mieszkała , pracowała, oddychała, kupowała nowe buty, ale nic poza tym. Żadnych konkretów. Z dnia na dzień. Monotonia, duchota. Przyjechała tu na studia. Ale studia się skończyły. Znów spojrzała na niebo i założyła ręce na brzuchu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jimmi Jazz
Współczesny koczownik.


Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Czw 15:39, 26 Sie 2010    Temat postu:

- Coś nas łączy. - Jimmi uśmiechnął się w duchu.
Jednak była rzecz, która ich łączyła. Wielka niewiadoma życia w Big City. Tak to już jest. Wielkie miasto, a w nim tysiące anonimowych ludzi, którzy mijają się codziennie na ulicy, nieświadomi celu swojej egzystencji. To jest smutne. Żyć, nie wiedząc po co.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amy Brulin.
Miastowa szpilkoholiczka.


Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miasto.

PostWysłany: Czw 16:18, 26 Sie 2010    Temat postu:

Amy położyła się na boku, jedną ręką podparła głowę i przyjrzała się Jimmiemu. Wiec i jego życie nie miało jakiegoś głębszego sensu. W przeciwnym wypadku nie leżałby tu teraz, w nocy, z obcą dziewczyną. Dopiero teraz Amy zdała sobie sprawę jak duże jest Big City, jak pełne ludzi podobnych do siebie.
-skończyłam dziennikarstwo.- wypaliła nagle. Dlaczego.? Przecież się nie pytał. Nikt się o to nigdy nie pytał, a Amy nie mówiła o tym. Bo i co.? To tylko studia.
-przyjechałam do Big City, żeby zacząć od nowa. Zasmakować życia w innym miejscu, samodzielności. Póki studiowałam i grałam, a graliśmy wtedy dużo było dobrze. - znowu położyła się na plecach i wlepiła wzrok w niebo. - Potem się urwało. Wszystko. Studia, kontakty, gramy już razem tylko z przyzwyczajenia i chęci zarobienia pieniędzy. Poszło prosto. Im wyższe buty, im droższe i lepsze ubrania, tym mniej ciepła, uczuć i ludzi serdecznych wokół. Od czasu do czasu jakaś pusta impreza. Lubieżne żarty, cień zadowolenia z życia, morze alkoholu, upojne momenty, nie kończące się papierosy, a potem wszyscy się rozchodzą. I myślą, że mi ciągły melanż w życiu odpowiada.-prychnęła i odwróciła głowę, bo nie chciała patrzeć na Jimmiego. Za dużo mu powiedziała. Nigdy nie mówiła o sobie. To pewnie przez tą magiczną noc. Zwierzyła się, ale trochę odgórnie. Ani słowem nie wspominając o Suz, ot, mały wycinek z tego, co mogłaby opowiedzieć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jimmi Jazz
Współczesny koczownik.


Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Czw 20:56, 26 Sie 2010    Temat postu:

Dziewczyna odsłoniła przed Jimmim kawałek swojego życia. Czuł, że teraz jego kolej, powinien spróbować wyrzucić z siebie coś, aby poczuć się lepiej, może żeby zrobiło się trochę lżej.
- Jestem w Big City, ponieważ... - Zawahał się. Bał się cokolwiek powiedzieć. Słowa stawały mu, niczym kamienie w gardle. - Kiedyś straciłem wszystko. Myślałem, że może tutaj... Chciałem zacząć wszystko od początku. Myślałem, że może kiedyś uda mi się tutaj zadomowić, abym nie musiał po raz kolejny wyjeżdżać. Nie lubię zmian. Czasem po prostu nie potrafię inaczej. - Jimmi odczuł ulgę. Niewielką, ale jednak. W końcu choć troszeczkę się przed kimś otworzył. Kamil to nie było to samo. Kamil znał go jeszcze od pamiętnych czasów technikum, czytał mu w myślach, przez co Jazz nie musiał mu nic mówić. Teraz musiał już dorosnąć. Stać się dorosłym mężczyzną, facetem - czas, aby pozbył się kul, które ma przywiązane do nóg. Kule, które ciągle trzymają go w miejscu i nie pozwalają dalej pójść.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amy Brulin.
Miastowa szpilkoholiczka.


Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miasto.

PostWysłany: Czw 21:50, 26 Sie 2010    Temat postu:

Amy zamilkła. Usiadła, podciągając kolana pod brodę. Obserwowała go w milczeniu. Miły nos, dumna szczęka, wilgotne włosy, które już powoli zaczynały odzyskiwać swoją pewność i niesforność. Tak spokojny, oświetlony srebrnym blaskiem. Wyglądał jak młody bóg. Amy nawet nie zauważyła kiedy wyciągnęła rękę i przejechała palcem wzdłuż obojczyków. Pss. Cofnęła rękę i spojrzała w druga stronę. W końcu wstała i sięgnęła po swoje rzeczy.
-idziemy poznać nowe zakątki.?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jimmi Jazz
Współczesny koczownik.


Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Czw 21:56, 26 Sie 2010    Temat postu:

- Chodźmy. - Odpowiedział chłopak. Leniwie wstał z trawy i pozbierał swoje rzeczy. Rzucił jeszcze raz wzrokiem na księżycową taflę jeziora. Zapewne niegdyś odbywały się tu magiczne obrządki pogańskie. W powietrzu unosiła się ta magia, a rześkie powietrze, niczym eliksir prawdy, wyciągał z ludzi najgłębiej schowane sekrety.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amy Brulin.
Miastowa szpilkoholiczka.


Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miasto.

PostWysłany: Czw 22:04, 26 Sie 2010    Temat postu:

Amy stanęła jednak przed nim. Swoje rzeczy złożone trzymała w ręce, w drugiej dzierżyła buty. Dmuchnęła w grzywkę i podniosła wzrok na Jimmiego.
-chcesz wracać.?-zapytała cicho.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jimmi Jazz
Współczesny koczownik.


Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Czw 22:14, 26 Sie 2010    Temat postu:

Już?! Jimmi chciał, aby ten wieczór, ta noc trwała wiecznie. Może był egoistą, ale już dawno nie przeżył takiej przygody. Ciągle siedział w swojej norce z planem na najbliższe osiem godzin, niczym świstak, który bez ustanku pakował czekoladę w sreberka. Myślicie, że naprawdę mu się ta praca uśmiechała? Pewno ta łaciata, fioletowa krowa nawet nie dawała mu świątecznej premii. Praca w fabryce, a potem jeszcze trzeba się uśmiechać do kamery. Jimmi lubił pana Kwiatkowskiego, ale jako 23latek czuł się czasem jak jego równolatek. Praca, dom, sen i tak w kółko. Raz na jakiś czas wypad z Kamilem do baru i znów wszystko od początku - NUDA.
- Nie, nie wracajmy jeszcze. - Spojrzał głęboko w brązowe oczy. Spostrzegł w nich nieśmiałe odbicie księżyca. Tak bardzo chciałby tu pozostać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amy Brulin.
Miastowa szpilkoholiczka.


Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miasto.

PostWysłany: Czw 22:22, 26 Sie 2010    Temat postu:

-to dobrze.-uśmiechnęła się wdzięcznie i ruszyła przed siebie, kiedy nagle się zatrzymała i spojrzała na Jimmiego.
-zapomniałam się ubrać.-zaczęła się śmiać i z tego wszystkiego nie potrafiła trafić nogą w nogawkę spodni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jimmi Jazz
Współczesny koczownik.


Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Czw 22:34, 26 Sie 2010    Temat postu:

Dopiero, kiedy dziewczyna po raz kolejny wyrwała się szybkim krokiem przed Jimmim, chłopak dostrzegł coś na jej plecach. W świetle księżyca wyglądało jak pawie pióro, jednak nie był tego w 100% pewien.
- Tatoo? - Zapytał. Oczywiście, że to był tatuaż. Chciał się tylko upewnić co to konkretnie jest.
Szybko wciągnął na siebie spodnie. Nie czuł potrzeby zakładania koszulki, przecież noc była ciepła. Poza tym po jego plecach nadal spływały krople wody kapiące z włosów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.ohbigcitylife.fora.pl Strona Główna -> Wieś. / Zielone tereny. Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin