Forum www.ohbigcitylife.fora.pl
Big city life pbf :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jezioro.
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.ohbigcitylife.fora.pl Strona Główna -> Wieś. / Zielone tereny.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Amy Brulin.
Miastowa szpilkoholiczka.


Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miasto.

PostWysłany: Śro 22:34, 25 Sie 2010    Temat postu: Jezioro.

Duże, ogromne wręcz, Z jednej strony ogarnięte lasem, z drugiej dochodziło się od szosy. Wysokie trawy wokół jeziora, niskie przy brzegu. Księżyc odbijał się w tafli gładkiej wody. Słychać było przytłumione skrzeki i rechotanie. Amy wybiegła od strony lasu. Wybiegła, bo już nie potrafiła się doczekać. Olała wszystko, nawet Romeo, z którym tutaj przybyła. W tej chwili nie myślała znów o niczym, liczyło się tu i teraz i kilka wspomnień, które napierały na nią z całej siły. Rzuciła buty na trawę, zrzucając tez kurtkę, w biegu spodnie i koszulkę. Właściwie zdjęła by wszystko, ale jednak pamiętała, że nie jest sama. Nawet się nie zatrzymała, podbiegła do wody i po prostu do niej wskoczyła. Woda. Oh, woda, zimna, ulga, orzeźwiająca i upragniona. Zanim jej towarzysz zdążył wyjść zza ściany lasu Amy była już w połowie drogi na środek jeziora.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jimmi Jazz
Współczesny koczownik.


Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Śro 22:54, 25 Sie 2010    Temat postu:

JJ czuł się jak w bajce. Podążał za śladami pozostawionymi po dziewczynie: buty, kurtka, spodnie, bluzka. Z przerażeniem szukał następnych części. Odetchnął z ulgą, kiedy doszedł do wniosku, że dziewczyna nie kąpie się tak jak ją pan Bóg stworzył. Jimmi pozostał na brzegu, wpatrując się w księżyc, położył plecy na trawie. Byłoby rzeczą niezręczną i nieprzyzwoitą spoglądać w stronę dziewczyny, nie żeby go to od razu ciągnęło. Piątek - tygodnia koniec i początek. "Kamil!" przypomniał sobie JJ. Umawiali się dokładnie na piątek wieczór, a on nawet nie napisał, że "zmienił" plany. Szybko wystukał na klawiaturze numer przyjaciela. Kamil, ku jego zaskoczeniu, był zadowolony, że ich plany nie wypaliły. Domyślił się, że owym "ważnym przypadkiem" jest dziewczyna i chicho mu kibicował. Przyjaciel - zna Ciebie lepiej, niż ty sam. Miał rację, życie jest zbyt krótkie, żeby się wszystkiego obawiać. Ciemnowłosa nie wyglądała na morderczynię, a on czuł się po prostu samotny. Dzisiejszy dzień i tak jest dla JJ oderwaniem się od monotonii, czymś nowym i świeżym. Jeżeli nie będzie ciągu dalszego trudno, przynajmniej będzie wiedział, że bawił się świetnie. Przecież Magda też by chciała, żeby był szczęśliwy, zawsze to powtarzała.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amy Brulin.
Miastowa szpilkoholiczka.


Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miasto.

PostWysłany: Śro 23:10, 25 Sie 2010    Temat postu:

Amy poczuła, że oddycha. Kiedy już dotarła położyła się na wodzie na plecach i po prostu obserwowała niebo i wsłuchiwała się w leśną muzykę. Myślała o Suz. O tym, że kiedy zaczęła odnosić sukcesy oddaliły się. O tym, że miała Tommy'ego, byli razem odkąd Amy pamięta i strasznie im tego zazdrościła, choć momentami wydawali jej się tak szczęśliwi, że aż żenujący. W głębi im kibicowała. Kibicowała każdemu, kto chciał być szczęśliwy. Bo i niby czemu miałby nie być.? Zanurzyła się w wodzie cała, wynurzyła i przeczesała dłońmi włosy. Rany, jak dobrze. Mogłaby tu zamieszkać. Ale to nie zmieniłoby faktu, że mieszkałaby dalej sama... Odruchowo zerknęła na brzeg, gdzie zostawiła ubrania. Był tam. Leżał jak zaklęty, wpatrując się w niebo. Amy odwróciła wzrok. Miłość nie była dla niej. Już nie raz los jej to udowadniał. Takich jak ona to silne uczucie omijało szerokim łukiem, pozwalając jedynie zakosztować niektórych uroków, potem niestety odchodząc i nigdy już nie wracając. Amy zanurkowała po raz kolejny by odpędzić od siebie te myśli. Zamiast tego w jej głowie po raz kolejny zapalił się napis 'zadzwoń do Suz. Ona Cię potrzebuje.'

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jimmi Jazz
Współczesny koczownik.


Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Śro 23:23, 25 Sie 2010    Temat postu:

"Raz się żyje" pomyślał. Rzucił na trawę ubrania, pozostając tylko w bokserkach i powędrował w stronę księżycowej tafli. Chłodna woda oplatała jego ciało. Chciał obmyć się z dzisiejszego dnia, ze starych problemów, codziennej rutyny. Zapewne nigdy więcej już tutaj nie zawędruje, dlaczego miałby potem żałować.? Wziął głęboki oddech i zanurzył się pod wodę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amy Brulin.
Miastowa szpilkoholiczka.


Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miasto.

PostWysłany: Śro 23:28, 25 Sie 2010    Temat postu:

W końcu Amy się wynurzyła, a neon 'Suz' w jej głowie zgasł. Zadzwonić. Zadzwonić do Suz. O tym teraz myślała. Telefon, wyłączony leżał ukryty w kurtce. Już, już, miała płynąć do brzegu, kiedy spostrzegła, że Jimmi'ego tam nie ma. Wskoczył do wody.? Amy rozejrzała się, ale nigdzie go nie widziała.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jimmi Jazz
Współczesny koczownik.


Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Śro 23:33, 25 Sie 2010    Temat postu:

Kiedyś był w szkolnej drużynie pływackiej, potrafił naprawdę długo wstrzymywać oddech. Co prawda, doświadczenia ze szkoły średniej, nieco osłabiły zdolności jego płuc. Nie chciał się jeszcze wynurzać, przecież miał jeszcze tlen. Siedział pod wodą. Chciał wyrzucić bolesne wspomnienia, chciał powiedzieć Magdzie, że musi się od niej uwolnić. Tylko ona trzymała go ciągle w miejscu, nie pozwalała się do nikogo zbliżyć.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amy Brulin.
Miastowa szpilkoholiczka.


Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miasto.

PostWysłany: Śro 23:45, 25 Sie 2010    Temat postu:

Woda zafalowała. Amy podpłynęła bliżej brzegu, aż w końcu wyszła ociekając wodą. Łuu. Wiatr powiał i dziewczynie zrobiło się chłodno, ale nie zwróciła na to uwagi. Korzystała z okazji, że Jimmi tez poszedł zasmakować chwili wolności. Usiadła po turecku na trawie, przodem do wody, tyłem do lasu, tak, jak zawsze siadały, choć lubiła leżeć głową w stronę zbiornika. Woda z mokrych włosów skapywała jej leniwie na plecy. Wyciągnęła z kurtki telefon i włączyła go. Przez chwilę gapiła się w wyświetlacz tocząc wewnętrzna walkę. W końcu wybrała numer i przyłożyła telefon do ucha z zaciśniętymi powiekami. Po trzecim sygnale odebrała.
-Suz.?
Chciała przeprosić, że tak późno, zapytać jak się czuje, co u niej, ale zamarła. No i co jej powie.? Wróć do mnie siostro.? To nie miało sensu. Zastygła z telefonem w jednej dłoni, drugą zatrzymaną na czubku nosa.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Amy Brulin. dnia Czw 6:51, 26 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jimmi Jazz
Współczesny koczownik.


Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Czw 10:10, 26 Sie 2010    Temat postu:

Zaczerpnął powietrze. Upewniwszy się tylko, że dziewczyna siedzi na brzegu, popłynął dalej. Leżał na wodzie, bez celu wpatrując się w księżyc, w ten dziurawy kawał sera. Pamięta to dokładnie, jak mając siedem lat wspinał się na drzewa, zawsze kiedy była pełnia. Rozkładał się wtedy na jednej z mocniejszych gałęzi i wyobrażał sobie, że spaceruje po księżycu. Pamięta także bolesny upadek, kiedy przypadkowo, na jednej z wypraw usnął. Uśmiechnął się do swoich myśli. Przez resztę wakacji prezentował się z podrapanymi kolanami i łokciem, wmawiając wszystkim, że stoczył pojedynek z księżycowym potworem. Niektórzy wierzyli jeszcze do czwartej klasy szkoły podstawowej. Jimmi był świetnym bajkopisarzem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amy Brulin.
Miastowa szpilkoholiczka.


Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miasto.

PostWysłany: Czw 10:22, 26 Sie 2010    Temat postu:

Odjęła telefon od ucha i wpatrywała się w wyświetlacz.
-Amy...?-dało się słyszeć stłumiony głos zaskoczonej Suz.
Rozłączyła się. Nagle, bez uprzedzenia. Przez chwilę jeszcze wpatrywała się w ekran, lewą ręką przytrzymując grzywkę. Pociągnęła nosem, ale płakać nie zamierzała. Łzy nie były w stylu Amy. Amelia Brulin nigdy nie płakała. Odrzuciła telefon na kurtkę, podkurczyła kolana i oparła na nich jedną rękę. Zerknęła gdzieś w bok, na wysokie trawy oświetlone srebrnym blaskiem księżyca. Idiotka. Przez całe życie. I nic nie zapowiadało, by się to miało zmienić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jimmi Jazz
Współczesny koczownik.


Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Czw 10:40, 26 Sie 2010    Temat postu:

Woda przestała być ciepła, jak wcześniej. Jimmi szybko wrócił na brzeg. Wiedział czym to może się skończyć, a on nie miał czasu na chorobę, musiał cały czas pracować, aby utrzymać swoje mieszkanie. Dziewczyna siedziała zamyślona, nieobecna. "Niezręczna sytuacja" pomyślał. Może to tylko ten wieczorny nastrój, a może to te cholerne jeziorko skłaniało nas do refleksji nad własnym życiem, problemami, błahostkami... Usiadł obok dziewczyny, zachowując bezpieczną odległość i spojrzał na jeziorko.
- Coś się stało? - W rankingu na najgłupsze pytanie, to zajmuje dopiero piąte miejsce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amy Brulin.
Miastowa szpilkoholiczka.


Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miasto.

PostWysłany: Czw 10:48, 26 Sie 2010    Temat postu:

Nie zauważyła jak wyszedł z wody. Dopiero jego głos przywołał ją do rzeczywistości. Drgnęła. Boże. Jego głos. Zabrzmiał tak blisko, tak prawdziwie i dobrze. Przez chwilę wpatrywała się w niego nic nie mówiąc. Póki nie zadzwonił telefon. Natychmiast obróciła się w jego stronę i zaczęła wpatrywać z ciężkim zastanowieniem. Przejechała dłońmi po twarzy, jakby w zmęczeniu. A to cholerstwo nie przestawało dzwonić. Cała Suzy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jimmi Jazz
Współczesny koczownik.


Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Czw 10:56, 26 Sie 2010    Temat postu:

Jimmi dostrzegł w dziewczynie niezdecydowanie, a telefon nie przestawał dzwonić.
- Odbierz. O tej porze to na pewno coś ważnego. - Jimmi zerknął na nią ukradkiem. On już od dawna nie miał tego problemu. Nikt do niego nie dzwonił. Tylko, że ta cisza wydawała się krzyczeć. Jakby codziennie uświadamiała chłopakowi, że jest starym klockiem domina, które wleciawszy pod kanapę, nikogo już nie obchodzi. A przecież nawet ta mała kosteczka, która uciekła w przypływie młodzieńczego buntu, chce zostać odnaleziona. I chociaż codziennie rano wstaje z nowym planem powrotu do rzeczywistości, nie może, bo dawno temu spalił za sobą wszystkie mosty.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amy Brulin.
Miastowa szpilkoholiczka.


Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miasto.

PostWysłany: Czw 11:04, 26 Sie 2010    Temat postu:

Amy zaczęła nerwowo stukać bosą stopą o chłodną ziemię. W końcu poderwała się, dorwała telefon i wyłączyła go. Uklękła i wsadziła go do kieszeni kurtki, W końcu swoim zwyczajem potarła czubek nosa. Biedna Suz. Pewnie ją obudziła, brutalnie się rozłączyła bez słowa. Ale nie wiedziała co powiedzieć, po tych kilku latach rozłąki. Założyła mokre włosy za ucho i zerknęła na Jimmiego w zamyśleniu, przegryzając wargę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jimmi Jazz
Współczesny koczownik.


Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Czw 11:16, 26 Sie 2010    Temat postu:

- Mówiłaś, że się nie znamy.... - Zaczął niepewnie. - Zagrajmy w 21 pytań. Dowiemy się czegoś więcej o sobie.
Gra, jak gra - każda jest dobra dla zabicia czasu. A jak jeszcze można dowiedzieć się o kimś czegoś więcej, tym lepiej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amy Brulin.
Miastowa szpilkoholiczka.


Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miasto.

PostWysłany: Czw 11:28, 26 Sie 2010    Temat postu:

Amy westchnęła. Nie miała nic do stracenia. Noc była miła, piątkowa. Właściwie powoli sobotnia. Wyprostowała nogi przed siebie i oparła się na łokciach, by móc widzieć swojego towarzysza. Oczywiście głową w stronę jeziora. Lubiła tak. Zawsze gdy leżała bliżej wody mogła sięgać rękami, o ile oczywiście leżała na plecach.
-no. proszę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.ohbigcitylife.fora.pl Strona Główna -> Wieś. / Zielone tereny. Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin