Forum www.ohbigcitylife.fora.pl
Big city life pbf :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Insomnia
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.ohbigcitylife.fora.pl Strona Główna -> Miasto. / Centrum. / Centrum.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jimmi Jazz
Współczesny koczownik.


Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Sob 22:13, 21 Sie 2010    Temat postu: Insomnia

Chłopak wszedł do pubu razem z ciemnowłosą dziewczyną. Pomieszczenie było średnich rozmiarów, wypełnione ciemnym, bladym światłem i dymem tytoniowym. Półokrągłe skórzane kanapy nadawały pomieszczeniu specyficznego klimatu. Do tego gitara klasyczna razem z perkusją wydobywające się z głośników.
JJ poprowadził dziewczynę w kierunku czerwonej kanapy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amy Brulin.
Miastowa szpilkoholiczka.


Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miasto.

PostWysłany: Sob 22:28, 21 Sie 2010    Temat postu:

Amy od razu rozgościła się na czerwonej kanapie, uprzednio zdejmując krótką, czarną katankę i rzucając ją na skórzane oparcie kanapy. Na okrągłym stoliczku paliła się leniwie jedna świeczka. Amy miło to wykorzystała, wyciągając z wewnętrznej kieszeni kurtki paczkę papierosów. Jeden cienki light poszybował nad świeczką, by już po chwili znaleźć się w spragnionych ustach Amy. Dziewczyna wydmuchała dym i zerknęła na swojego towarzysza.
-dlaczego Insomnia.? Takie niegrzeczne miejsce...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jimmi Jazz
Współczesny koczownik.


Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Nie 13:26, 22 Sie 2010    Temat postu:

Przyglądając się dziewczynie, przypomniał sobie słowa swojego przyjaciela. Kamil wierzył, że kiedy odpala się papierosa od świeczki ginie jeden marynarz. Być może to tylko taki zabobon, ale niewątpliwie zapadł mu w pamięci.
- Insomnia i niegrzeczne miejsce? - Jimmi był wyraźnie rozbawiony. Poczuł się swobodnie i zatopił się w ogromnej kanapie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amy Brulin.
Miastowa szpilkoholiczka.


Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miasto.

PostWysłany: Nie 13:34, 22 Sie 2010    Temat postu:

Spojrzała na niego bawiąc się dymem.
-bynajmniej. jak dobrze trafisz ludzie tańczą tu na barach.
Rozejrzała się i machnęła głową by odgarnąć grzywkę z oczu, po czym znów spojrzała na towarzysza.
-Panie Jimmi, nic Pan nie zamawia.?-uśmiechnęła się, można by rzec, jadowicie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jimmi Jazz
Współczesny koczownik.


Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Nie 15:14, 22 Sie 2010    Temat postu:

- Widocznie nigdy nie miałem szczęścia trafić na ludzi tańczących na barze. - Jimmi nie odrywał wzroku od dziewczyny. Zlekceważył pytanie i dalej ciągnął swój wątek. - Tańczysz? - W głowie starał się sobie wyobrazić Amy szalejącą na barze, ale jakoś nie potrafił.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amy Brulin.
Miastowa szpilkoholiczka.


Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miasto.

PostWysłany: Nie 15:19, 22 Sie 2010    Temat postu:

Amy zaśmiała się krótko, pochyliła w stronę stolika, zgasiła niedopałek i wrzuciła go do popielniczki. Ponownie oparła się o skórzaną kanapę, potarła czubek nosa i nie tracąc uśmiechu z twarzy rzekła:
-nabrałeś śmiałości.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jimmi Jazz
Współczesny koczownik.


Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Nie 15:43, 22 Sie 2010    Temat postu:

- Być może. - Rzucił chłopak.
Odwrócił wzrok na idącą w ich kierunku dziewczynę. Miała na sobie fartuszek z nazwą pubu. "Kelnera - świetnie" pomyślał chłopak.
- Coś podać? - Zapytała piskliwym głosikiem.
Jimmi spojrzał na Amy. Zrobił gest ręką wskazując, iż to ona wybiera pierwsza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amy Brulin.
Miastowa szpilkoholiczka.


Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miasto.

PostWysłany: Nie 16:03, 22 Sie 2010    Temat postu:

Amy zerknęła ja Jimmi'ego. Jakże uprzejmy.
-Daiquiri.-rzekła bez zająknięcia Amy patrząc jednak nie na kelnerkę, tylko na swojego towarzysza. Korzystając z tego, że Jimmi spojrzał na nadchodzącą kelnerkę Amy pobłądziła wzrokiem po jego karku. Każdy człowiek ma jakieś zboczenie, na punkcie konkretnej części ciała, bądź cechy charakteru osoby płci przeciwnej (bądź też tej samej, różnie to w życiu bywa...) . Amy uwielbiała męskie szyje. Od zagłębienia za uszami, przez mocne mięśnie tuż przy ramionach i i miejsce, gdzie łopatki spotykają się z początkiem kręgosłupa. Żałowała, że Pan Jimmi Kapelusznik nie raczył założyć koszulki bardziej wyciętej, bo jej widok ograniczał się tylko do skrawka karku. Nawet uszy miał zasłonięte tymi swoimi nieokiełznanymi włosami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jimmi Jazz
Współczesny koczownik.


Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Nie 16:15, 22 Sie 2010    Temat postu: I

- Norwegian Breakfast. - Dziewczyna przyjęła zamówienie i odeszła.

Kapelusz stał się dla JJ uciążliwy. Lewą ręką ściągnął go i położył obok na skórzanej kanapie. Czerń wraz z czerwienią doskonale się komponowały. Prawą dłonią przeczesał burzę niesfornych włosów.
- Często bywasz w Insomni.? - Zapytał.
Z głośników zabrzmiało jakieś mocne uderzenie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amy Brulin.
Miastowa szpilkoholiczka.


Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miasto.

PostWysłany: Nie 22:07, 22 Sie 2010    Temat postu:

Przez chwilę Amy po prostu na niego patrzyła, uśmiechając się w duchu. Ba, pytanie powinno raczej brzmieć, gdzie Amy często nie przebywa. Chłopak ściągnął kapelusz, i wyglądał teraz dziwnie inaczej. W sumie, Amy do tej pory widziała go tylko w tym wdzięcznym nakryciu głowy.
-zależy.-rzekła krótko i pochyliła się w jego stronę, nie przestając go obserwować. Na moment zastygła, po to, by chwilę potem sięgnąć po kapelusz, wrócić na swoją część kanapy i włożyć sobie okrycie na głowę. Oczywiście proste włosy Amy całkiem różniły się od lekkiej szopy Jimmi'ego i kapelusz trochę jej się zapadł na głowie. Rozsiadła się jeszcze wygodnie i spojrzała z wyzywającym uśmiechem na kompana, po czym odwróciła wzrok i pobłądziła gdzieś po pubie.
-też mam jeden. Ale w trochę innym stylu.-znowu spojrzała na Jimmi'ego czekając, aż zwróci jej uwagę, opowie coś o świętym kapeluszu, albo zwyczajnie rozpocznie nowy temat.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jimmi Jazz
Współczesny koczownik.


Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 7:03, 23 Sie 2010    Temat postu:

Jimmi uśmiechnął się widząc dziewczynę w kapeluszu. Na pierwszy rzut oka było widać, że jest za duży i Amy po prostu się w nim topi, ale jej niemalże prowokujący uśmiech do rozmowy (jak wydawało się JJ) nie pozostawał długo bez odpowiedzi.
- Mam kilka sztuk, ale nie jestem narcyzem. Powiedzmy, że to taka moja mała pasja. - Chłopak przeniósł wzrok na kelnerkę, która niosła na tacy zamówione drinki. Z pamięci przydzieliła ich do właścicieli, po czym uprzejmie się uśmiechnąwszy, obróciła się na palcach i wróciła do baru. Kolorowe cudeńko wyglądało obiecująco - czerwona substancja oddzielona od pomarańczowej, z wystającymi (niczym w Titanicu) kostkami lodu. Wyrafinowany kształt szkła zachęcał do skosztowania. Jimmi zakręcił słomką kółeczka, aby nadać cieczy jednolity kolor, po czym odłożył ją na bok. Nie lubił pić drinka przez słomkę, czuł się wtedy idiotycznie. Zaczerpnąwszy łyk spojrzał na Amy. Kapelusz przysłaniał jej już oczy. Wyciągnął dłoń w jej kierunku. Jednym palcem zrobił ruch, jakby chciał podbić materiał, ale tak aby jej nie dotknąć. Mogłaby się poczuć urażona. Przesunąwszy się bliżej w jej stronę, już tam pozostał.
- W innym stylu? To znaczy? - Jimmi spoglądał w jej oczy z zaciekawieniem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amy Brulin.
Miastowa szpilkoholiczka.


Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miasto.

PostWysłany: Pon 7:54, 23 Sie 2010    Temat postu:

Amy zerknęła na swoje Daiquiri. W sumie ostatnio już nie piła nic egzotycznego. W kółko tylko prostacko gin z tonikiem, bo ostatnio mało było okazji, do dobrego picia. Ale Daiquiri Amy bardzo lubiła. Egzotyczny, słodko-kwaśny, nutka limetki, kropla rumu. Oczywiście rumu trochę więcej niż kropla. Przez chwilę bawiła się kuleczkami lodu pływającymi na powierzchni. Zauważyła, że Jimmi wyrzucił swoją słomkę. W pełni się z nim zgadzała, ale na razie nie znała go na tyle, by móc spokojnie odrzucić swoją czarną słomeczkę i bawić się bardziej zachłannie. Zaczęła więc powoli sączyć swoje Daiquiri przyglądając się przy tym chłopakowi. Który przy okazji usiadł bliżej, przez co Amy zaczęła się zastanawiać jak długo jeszcze będzie mogła swobodnie siedzieć na kanapie, nie uważając, by przez jakikolwiek ruch go potrącić. W końcu odstawiła swój limetkowy trunek na stół.
-to znaczy w takim, który bardziej do mnie pasuje. W tym tutaj-pogłaskała kapelusz-nie wyglądam za pewne za dobrze. Ale mój kapelusz to był impuls. I tak noszę go rzadko, bo trochę ogranicza mi ruchy i widoczność.-rzekła całkiem szczerze i prosto. Bez ironii, bez ukrytych znaczeń. Ot, zwykła odpowiedź.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Amy Brulin. dnia Pon 8:01, 23 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jimmi Jazz
Współczesny koczownik.


Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 8:20, 23 Sie 2010    Temat postu:

- Wyglądasz lepiej bez niego. - Powiedział, po czym ściągnął z głowy dziewczyny kapelusz. Odwrócił go do góry i uderzył ręką w dno. - Z ograniczonymi ruchami mogę się zgodzić, ale ograniczona widoczność?
Cały lokal wypełniła przyciszona muzyka Myslovitz. Jimmi odwrócił wzrok od ciemnowłosej. Znał każdą piosenkę zespołu, dlatego czasem mimowolnie zaczynał śpiewać. Czuł się jednak beznadziejnym amatorem w porównaniu do Amy, która miała zniewalający głos.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amy Brulin.
Miastowa szpilkoholiczka.


Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miasto.

PostWysłany: Pon 8:40, 23 Sie 2010    Temat postu:

Amy ponownie sięgnęła po drinka i zaczęła bawić się słomką. Oo tak, kapelusz ograniczał jej widoczność. Amy uwielbiała chodzić przez miasto w swoich szpilkach. Miasto to tętniło życiem, nigdy nie spało. Szybie ruchy, nagłe obroty. Najzwyklejszy kapelusz, a jak mógł przeszkadzać w zawrotnym tempie życia. Amy sączyła powoli swojego drinka pogrążona w swoich myślach. Głupi temat kapelusza nasunął jej znowu te okropne myśli, że życie pruje do przodu, a ona czasem za nim nie nadąża, choć nigdy nie okazuje słabości. Dalej zamyślona odstawiła swojego drinka na stół nie zauważając przy tym, że nieznacznie odsłoniła szyję. Co prawda to kawałek, ale wiele wart.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jimmi Jazz
Współczesny koczownik.


Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 9:00, 23 Sie 2010    Temat postu:

Zapadła niezręczna cisza - czyli to czego nikt nie lubi, ale boi się przyznać. Jimmi idąc tropem dziewczyny także upił łyk drinka. Zawsze śmieszyła go ideologia alkoholu. Czy przez to, że są tam kostki lodu, jest chłodniejszy? Z pozoru tak. Ale kiedy wędruje po całym ciele i roznosi się w krwiobiegu, wydziela z siebie przyjemne ciepło. JJ przesunąwszy szklankę, odkrył na stole wodniste smugi ciągnące się za nią. "Świetnie" pomyślał Jimmi i zaczął się bawić jak małe dziecko. Palcami prawej dłoni kreślił kreski, wytyczał kierunek i nadawał kształt "malunkowi". Być może była to czyjaś twarz...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.ohbigcitylife.fora.pl Strona Główna -> Miasto. / Centrum. / Centrum. Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin