 |
www.ohbigcitylife.fora.pl Big city life pbf :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Amy Brulin.
Miastowa szpilkoholiczka.
Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasto.
|
Wysłany: Nie 17:46, 29 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
W końcu Amy wybiegła z łazienki w zielonym szlafroku i mokrych włosach. Minęła kanapę, na której rozgościł się JJ i stanęła za wysokim blatem kuchni. Zalała swoja kawę, sięgnęła do górnej szafki, wsypała sobie cukru, wymieszała i zawahała się. Zerknęła na Jimmiego i w końcu postanowiła zaryzykować i wrzuciła do jego kubka torebkę herbaty. Nie wyglądał na fana kawy. Zalała i pomknęła do drzwi do jej sypialni, znajdującej się za kuchnią. Szybko ubrała się w swój standardowy domowy strój (tj, duży, męski t-shirt, krótkie gatki i wełniane skarpety) i znowu weszła do kuchni zamykając drzwi sypialni. Upiła łyk kawy, drugą ręką szukając czegoś w lodówce. W końcu wyciągnęła chleb i inną żywność śniadaniową i po kilku minutach narodził się stos pysznych kanapek. Amy postawiła kanapkowy talerz oraz kubek z herbatą przed Jimmim, a sama wyciągnęła się z kawą na rogowej kanapie obok niego.
-Bon Appétit.-rzekła wskazując mu talerz, a sama poczęstowała się tylko swoim corannym, pszennym ciasteczkiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Jimmi Jazz
Współczesny koczownik.
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Nie 18:52, 29 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
O tak. Jego trud w znoszeniu fochów dziewczyny został wynagrodzony. Z radością niczym małe dziecko pochwycił kubek z herbatą i zaczerpnął duży łyk. Stos kolorowych kanapek zachęcał do skosztowania. Jimmi pochwycił jedną, dopiero teraz uświadomił sobie jaka pustka wypełnia jego biedny żołądek. Amy w za dużej koszulce wyglądała uroczo, jednak jego większą uwagę skupiały nogi dziewczyny, starał się jednak powstrzymać łakome spojrzenie.
- Smaczne. - Powiedział. Zabrzmiało to jednak dziwnie, ponieważ mimowolnie spojrzał na długie nogi ciemnowłosej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amy Brulin.
Miastowa szpilkoholiczka.
Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasto.
|
Wysłany: Nie 20:54, 29 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
-miło mi.-odrzekła Amy i potarła czubek nosa. Humor do niej wrócił w stu procentach. Upiła łyk kawy i natychmiast poczuła się lepiej. Kawa, kawa... Jednak najlepszą robiła i tak Suz. Suz. To jej przypomniało ten nocny telefon. Przez chwilę ogrzewała jeszcze dłonie na kubku. Musiała zadzwonić do Suz. I do Agape, odebrać Sylwusia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jimmi Jazz
Współczesny koczownik.
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Nie 21:05, 29 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Jimmi nasycił swój głód. Trzymał kubek z herbatą i rozglądał się po salonie.
- Duże mieszkanie, o wiele większe od mojego... - Zaczął niepewnie. - Mieszkasz z kimś.? - Zapytał. Ten apartament był za mały dla jednej osoby. Ba, byłby wstanie wystarczyć dla całej rodziny 3, 4 osobowej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amy Brulin.
Miastowa szpilkoholiczka.
Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasto.
|
Wysłany: Nie 21:14, 29 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Amy leniwie się rozejrzała po salono-kuchni i wielkich drzwiach do przedpokoju. Postawiła kubek z kawą na szklanym stoliczku i przetrzepała dłonią mokra grzywkę.
-jest dla mnie za duże.-rzekła po prostu to, co sama zawsze sobie powtarzała. Bo tak było. Postawiła nogi na ziemi, sięgnęła po talerz po kanapkach i przeszła do wysokiego blatu na drugim końcu pokoju. Szybko zmyła talerz i kilka innych naczyń i poustawiała je na suszarce znajdującej się wewnątrz górnej szafki, uprzednio chowając to, co już wyschło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jimmi Jazz
Współczesny koczownik.
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Nie 21:25, 29 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
- Ale jest piękne, nowoczesne, luksusowe... - Jimmi nigdy wcześniej nie był w podobnej rezydencji, ale czuł się tutaj dobrze. Może dlatego, że nie był sam, a z Amy, posiadaczką najpiękniejszych nóg na Ziemi.
- Moje jest o wiele skromniejsze. - powiedział rozbawiony. Czym tutaj się chwalić, mała kawalerka. - Kiedyś cię zaproszę. - Uśmiechnął się do dziewczyny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amy Brulin.
Miastowa szpilkoholiczka.
Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasto.
|
Wysłany: Nie 21:37, 29 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
O whoa. Mam najpiękniejsze nogi na ziemi ;D
Amy wzruszyła ramionami i wróciła na kanapę. Znowu się na niej rozłożyła zagłębiając się w miłe poduszki. Jedną z nich nawet się 'przykryła' a potem znów złapała kubek z kawą. Lubiła tak siedzieć.
-mogłam je sama urządzić, to trochę sobie poleciałam.-upiła łyk kawy.-tylko sypialnię zostawiłam tak jak...-przerwała. Tak jak kiedyś. W stylu dawnej Amy, która siedzi głęboko i śpi, prawdopodobnie nigdy już się nie obudzi. Wróciła do rzeczywistości.
-...inaczej.-wybrnęła i zatopiła się jeszcze głębiej w masywnej kanapie.
-a Ty gdzie mieszkasz.?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Amy Brulin. dnia Nie 21:39, 29 Sie 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jimmi Jazz
Współczesny koczownik.
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pon 14:25, 30 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
- Niedaleko rynku, w starej kamienicy. - Nie ma tutaj czym się chwalić, mała, ciasna kawalerka, choć dla niego idealna. Jimmi upił łyk herbaty z kubka. Spojrzał na dziewczynę, miał pustkę w głowie. Chciał coś jeszcze dodać, ale nie wiedział co ma teraz powiedzieć. Uśmiechnął się tylko i nerwowo odwrócił wzrok. 'Co ja tutaj robię?' pytał sam siebie. Nie wiedział czy to jego niesłychane szczęście czy sen, który zaraz się skończy. Amy, która oczarowała go już pierwszego wieczora w klubie, była obok, siedziała na kanapie. A przecież gdyby nie dostał tego wolnego popołudnia, nieświadom tego co stracił, siedział by teraz w tej cholernej pracy. I chciał podziękować Bogu za swoje szczęście, że jednak mimo wszystko, uśmiechnął się do niego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amy Brulin.
Miastowa szpilkoholiczka.
Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasto.
|
Wysłany: Wto 8:42, 31 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Amy przeciągnęła się. Kilka kości zachrupało w jej ciele obudzone ze snu. No tak. Za wygodnie to nie miały. Spojrzała na Jimmiego. Miał dziwną minę, myślami był daleko stąd. Chciała się odezwać. Nie wiedziała, czy Jimmi chce tu jeszcze siedzieć. Czy w ogóle chciał przebywać z nią przez ostatnie kilka godzin. Może miał inne plany.? Może chciał już iść do domu. Położyć się spać, poczytać, zadzwonić do znajomych. Może chciał... Ale Amy nie chciała. Chciała, żeby został tu jak najdłużej. Mógł nawet milczeć, nie robić nic, a po prostu być obok. Pasował do mieszkania jak element układanki. Nie chciała, żeby wychodził, wiedziała, że wtedy magia kilku tych godzin odeszłaby razem z nim i nigdy już nie wróciła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jimmi Jazz
Współczesny koczownik.
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Wto 9:33, 31 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Amy nie chciała zacząć rozmowy, niestety, ten przywilej, niczym odbita piłeczka, przeszedł na Jima. 'Myśl, myśl...' nerwowo zastanawiał się nad pytaniem. Przecież nie będą siedzieć w milczeniu, zresztą przez ostatnie kilka minut było jej już za dużo. Czas ją zakończyć.
- Panno Amy - Spojrzał na nią, szukając w głowie pytania, zdania, anegdotki. - Skąd tak wielkie zaufanie, żeby zaprosić mnie do swojego apartamentu.? - Tak, udało się. Coś z siebie wydusił, przecież był tego ciekaw, odkąd tutaj wszedł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amy Brulin.
Miastowa szpilkoholiczka.
Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasto.
|
Wysłany: Wto 9:48, 31 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Amy przez chwilę gapiła się na Jimmiego. Nie uszedł jej uwadze fakt, że Jimmi zwrócił się do niej bardziej oficjalnym tonem.
-Panie Jimmi, do tej pory nic mi pan nie zrobił.-rzekła i z uśmiechem upiła kolejny łyk kawy. Odstawiła ją i podparła głowę ręką, która to z kolei spoczywała na oparciu kanapy.
-a poza tym, musiałam jakoś panu wynagrodzić tą ranną furię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jimmi Jazz
Współczesny koczownik.
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Wto 10:24, 31 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
- Podoba mi się taka nagroda. - Powiedział wygodniej wbijając się w kanapę. Miło ze strony Amy, że chciała mu wynagrodzić swój kofeinowy szał. Jimmi wstał z jakże wygodnej kanapy i podszedł do okna. Zawsze ciekawił go widok z dwunastego piętra. Czy można stąd dostrzec jeszcze twarze ludzi, czy tylko biegające po ulicy małe punkciki.? A czy jeżeli ktoś stąd wypadnie, czy zdąży zobaczyć przed oczami cały życie.? Nie tylko fragmenty, ale najmniejszy szczegół.? Czu upadek stąd jest boleśniejszy niż z okna kamienicy.? Kilka pytań ciekawiących Jimmiego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amy Brulin.
Miastowa szpilkoholiczka.
Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasto.
|
Wysłany: Wto 10:53, 31 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Stał przy oknie. Aż miło było patrzeć. Amy miała ochotę odstawić kawę, podejść do niego i po prostu objąć go w pasie. I tak stać, stać, stać...
Dzwonek do drzwi wyrwał ją z rozmyślań. Głośny i natarczywy. Amy zdziwiona zerknęła na drzwi. W taki sposób nikt nie dzwonił. Po chwili dało się słyszeć przytłumiony głos.
-Amy Ty łosiu.! Otwórz mi...-chwila zastanowienia.-albo się obudź, bo jak nie to przyniosę wuwuzelę.!
Jezu. To Suz. Amy postawiła kawę i rzuciła się otwierać drzwi, ślizgając się w swoich skarpetach po parkietowej podłodze przedpokoju.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jimmi Jazz
Współczesny koczownik.
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Wto 11:09, 31 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Dziewczyna zniknęła z salonu. No tak, dzwonek do drzwi, ktoś przyszedł. A jeżeli to jej wysoki, umięśniony bodyguard.? Co teraz ma zrobić, gdzie się chować, gdzie uciekać.? Jimmi rozejrzał się po mieszkaniu. 'Co tutaj robić.?'
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amy Brulin.
Miastowa szpilkoholiczka.
Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasto.
|
Wysłany: Wto 11:19, 31 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Do przedpokoju wpadła blondynka, wzrostu Amy. Poprawiła fryzurę i już chciała pruć do salonu, kiedy Amy ją zatrzymała.
-buty Ty pawianie.!-wrzasnęła wskazując na stopy przybyłej, ulokowane w czarnych botkach.
-nie wyzywaj mnie flądro.!-odkrzyknęła tamta, ale buty posłusznie zdjęła. Weszła do salonu, najwidoczniej nie zauważając Jimmiego, stojącego przy oknie.
-mogłabyś się chociaż przywitać, a nie pakujesz mi się do mieszkania, od progu mnie wyzywając.
-to Ty mnie wyzywasz.!
-sama się wyzywasz wypierdku mamuta.!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|