Forum www.ohbigcitylife.fora.pl
Big city life pbf :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Domek z niebieską dachówką
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.ohbigcitylife.fora.pl Strona Główna -> Wieś. / Domki.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Agape Spes
Tańcząca, z włosami.


Dołączył: 03 Sie 2010
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bąbolandii

PostWysłany: Sob 20:42, 28 Sie 2010    Temat postu:

- Nie...nie jestem zmęczona!! - odpowiedziała szybko, może za szybko, wyrzucając z siebie słowa z prędkością światła, jakby wciąż się bała, że chłopak zniknie...rozpłynie się, niczym mydlana bańka.
I to właśnie te słowa, ten mini wybuch uczuć spowodował, że rumieńce dziewczyny przybrały na sile: stały się bardziej szkarłatne i widoczne. A ona sama wbiła wzrok w dłonie chłopaka, które spoczywały na materiale jednej z poduszek. Chciała mu powiedzieć, na reszcie wyrzucić z siebie ten cały ciężar. Była pewna, że zrozumie, że nie wyśmieje jej, że po prostu wysłucha.
- Dzisiaj...dzisiaj jest rocznica... - wyszeptała mrużąc oczy i zaciskając dłonie w piąstki. - Rocznica jej śmierci. - mówiła szeptem, cichutko, cichuteńko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gin Lumiere.
Artysta na rowerze.


Dołączył: 12 Sie 2010
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wieś.

PostWysłany: Sob 20:52, 28 Sie 2010    Temat postu:

Gin poczuł się niezręcznie. Jak jej pomóc.? Nie wiedział co zrobić, ale uznał, że najlepiej będzie najzwyczajniej jej wysłuchać. Potrzebowała kogoś, komu mogłaby się zwierzyć. Oto i miała. Jednak widząc jej ból i na jego sercu pojawiały się rysy. Patrzył tylko na jej dłonie, zaciśnięte w piąstki, bo nie miał odwagi spojrzeć jej w twarz i zobaczyć, malujący się na tej pięknej buzi smutek.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agape Spes
Tańcząca, z włosami.


Dołączył: 03 Sie 2010
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bąbolandii

PostWysłany: Sob 21:04, 28 Sie 2010    Temat postu:

Po policzkach dziewczyny zaczęły spływać nowe, słone łzy. Jednak tym razem nikt ich nie otarł. Powolutku znaczyły mokre ślady na poduszce, którą niebieskowłosa kurczowo ściskała w dłoniach. Była ona jej kołem ratunkowym...ostoją, opoką. Wylewała z siebie smutek i żal tych wszystkich lat, kiedy samotnie spędzała ten dzień. Jednak dziś miało być inaczej - łańcuszek nieszczęścia został przerwany.
- Gdy miałam 13 lat, a dokładnie kilka dni po moich urodzinach... - przerwała, jakby to wszystko ją przerastało. Czy słowa mogą oddać to co na prawdę czuła? To co na prawdę działo się w tej małej, niebieskiej główce?
- ...wracaliśmy wtedy do domu...było wspaniale: ojciec nigdy nie był tak szczęśliwy, a ona się śmiała.

Tak...Agape starała się najmniej używać słowa "mama", jakby jego brak mógł zmniejszyć ból spowodowany opowieścią o tej wyjątkowej osobie.

- ...kochała słuchać jak śpiewam, tak jak i kochała anioły... kiedyś w domu było ich mnóstwo: porcelanowe, szklane, papierowe. - ponownie przerwała, kuląc się i garbiąc. - śpiewałam wtedy...wtedy, gdy to się stało. Może gdybym bardziej uważała...może gdybym wcześniej ujrzała zbliżający się samochód...może wtedy nie doszło by do wypadku. Może ona nadal by żyła. - ostatnie słowa wypowiedziała łamiącym się szeptem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gin Lumiere.
Artysta na rowerze.


Dołączył: 12 Sie 2010
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wieś.

PostWysłany: Sob 21:15, 28 Sie 2010    Temat postu:

Osłupienie. Wstrząs, szok. Bezradność. Nic nie mógł zrobić patrząc na jej ból. Nie potrafił nawet opanować własnych myśli. Czy w ogóle miał teraz jakieś myśli, czy ciężka, irytująca i głęboka pustka. Otchłań niemocy. Ani drgnął wpatrując się w jej drżące ręce. Ni mrugnięcia, nie potrafił nawet ruszyć palcem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agape Spes
Tańcząca, z włosami.


Dołączył: 03 Sie 2010
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bąbolandii

PostWysłany: Sob 21:22, 28 Sie 2010    Temat postu:

Pragnęła uciec; schować się w najciemniejszym zakamarku świata, gdzieś gdzie będzie mogła swobodnie dać upust emocją, które zdawały się rozsadzać jej ciało - może dlatego dziewczyna delikatnie drżała, przygryzając boleśnie wargi.
Mimo, iż wyrzuciła z siebie ciężar, który tkwił w jej sercu od tylu lat...nie poczuła się lepiej... - może jedynie ból psychiczny był mniejszy, jakby mniej dotkliwy, odległy.
Cisza była dotkliwa, niczym szyderczy śmiech, który czasami nawiedza nas w najgorszych koszmarach, to dlatego dziewczyna pragnęła ją przerwać, przełamać. Powoli, drżąc, uniosła zapłakaną, opuchnięta twarz i spojrzała na Gin'a. Po paru sekundach, które zdawały się być wiecznością, jej dłoń spoczęła na jego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gin Lumiere.
Artysta na rowerze.


Dołączył: 12 Sie 2010
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wieś.

PostWysłany: Sob 21:28, 28 Sie 2010    Temat postu:

Jej dłoń drżała. Była taka maleńka, cieplutka i roztrzęsiona. Gin, powoli obrócił swoja dłoń w dół, złapał dłoń Agape, która wcześniej spoczęła na jego i delikatnie kciukiem pogładził, wierzch jej dłoni. Delikatne kółeczka, chciał w nich zawrzeć całą otuchę, nie śmiał robić nic więcej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agape Spes
Tańcząca, z włosami.


Dołączył: 03 Sie 2010
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bąbolandii

PostWysłany: Sob 21:34, 28 Sie 2010    Temat postu:

Na początku pod wpływem delikatnego dotyku chłopaka, jej ciało jakby zostało sparaliżowane, a każda jego cząsteczka - nawet ta najmniejsza - napięła się do granic możliwości. Jednak po paru sekundach poczuła jak ogarnia ją dziwna fala spokoju i czegoś nowego, nieznanego, czego nie potrafiła teraz nazwać. Czuła się bezpiecznie...teraz wiedziała, że wszystko będzie dobrze. Czy mogło być inaczej, gdy on był tutaj - obok niej?
Działa instynktownie, a może tego właśnie chciała, potrzebowała - w swoją drugą, drobną dłoń wzięła jego: ciepłą i opiekuńczą. Chciała by na nią spojrzał.. By przerwał ta ciszę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gin Lumiere.
Artysta na rowerze.


Dołączył: 12 Sie 2010
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wieś.

PostWysłany: Sob 21:44, 28 Sie 2010    Temat postu:

Zaufała mu. To było piękne. Chciał zrobić dla niej wszystko, ale przede wszystkim - być jej opoką. Gdy jej druga dłoń spoczęła na jego, ścisnął delikatnie obie jej dłonie, tak by poczuła, że może na niego liczyć. Odważył się na nią spojrzeć, wcześniej bał się, że znowu ujrzy tę rozpacz. Teraz o tym nie myślał. Spojrzał jej w oczy i cicho, żeby się nie narzucać, ale stanowczo, pewnie i szczerze rzekł.
-jestem tutaj.

'Jestem.' 'Tutaj.' Dla Ciebie. Choć nie odważył się dopowiedzieć tego ostatniego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agape Spes
Tańcząca, z włosami.


Dołączył: 03 Sie 2010
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bąbolandii

PostWysłany: Sob 21:52, 28 Sie 2010    Temat postu:

Mimowolnie - tak jak po nocy następuje kolejny, piękny poranek - to po łzach i smutku, na twarzy dziewczyny pojawił się delikatny, nieśmiały uśmiech. Zawierał w sobie wszystko: radość, niepewność, spokój, smutek.
- Wiem... - wyszeptała, prawie niezauważalnie poruszając ustami i wpatrując się w jego spokojną twarz oraz niebieskie oczy, w których mogła dostrzec własne odbicie.
Powolutku, jakby bała się, że magia owej chwili pryśnie niczym mydlana bańka, przysunęła się do chłopaka i przytuliła go, chcąc okazać tym swą całą wdzięczność oraz pragnąć schować się w jego ramionach i zapomnieć. Po prostu zapomnieć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gin Lumiere.
Artysta na rowerze.


Dołączył: 12 Sie 2010
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wieś.

PostWysłany: Sob 22:03, 28 Sie 2010    Temat postu:

Przytuliła się do niego. Zrobiła to, czego Gin tak bardzo pragnął, by dodać jej otuchy, pocieszyć, uspokoić, obronić, a wszystko to, a nawet więcej, zawrzeć w jednym uścisku. Delikatnie, jakby była kwiatem, malutkim dzieciątkiem otulił ją. Schował kuleczkę przed światem. Uniósł dłoń i delikatnie zaczął gładzić jej włosy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agape Spes
Tańcząca, z włosami.


Dołączył: 03 Sie 2010
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bąbolandii

PostWysłany: Sob 22:09, 28 Sie 2010    Temat postu:

Schowała twarzyczkę w jego ramiona, w których czuła się bezpieczna i szczęśliwa - chociaż tego jeszcze nie rozumiała, bała się nazwać to uczucie, nadać mu imię i znaczenie.
Powolutku się od niego odsunęła, ale jedynie na parę niezbędnych milimetrów i spojrzała głęboko w jego niebieskie oczy - wciąż ściskając jego dłonie w swoich, jakby to on był teraz jej opoką. Chciała mu podziękować, chciała tak wiele powiedzieć jednak nie potrafiła znaleźć odpowiednich słów.
- Ja... - zaczęła i przerwała spuszczając główkę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gin Lumiere.
Artysta na rowerze.


Dołączył: 12 Sie 2010
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wieś.

PostWysłany: Sob 22:24, 28 Sie 2010    Temat postu:

Gin doskonale ją zrozumiał. Nie musiała mówić nic. Mogła po prostu być, a on byłby tutaj wraz z nią, tylko dla niej. To jej zakłopotanie, nieśmiała wdzięczność sprawiły, że poczuł się naprawdę potrzebny. I pewniejszy. Na krótką chwilę puścił jej dłoń, tylko po to, żeby odgarnąć jej włosy za uszko, zmuszając tym samym, by na niego spojrzała. Znów chwycił jej dłoń, uścisnął i uśmiechnął się. Nie wiedział jak ująć to wszystko. Nawet nie chciał. Chciał, żeby przez ten uśmiech wszystko to, co czuł do niej dotarło.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agape Spes
Tańcząca, z włosami.


Dołączył: 03 Sie 2010
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bąbolandii

PostWysłany: Pon 10:54, 30 Sie 2010    Temat postu:

Jak przerwać ową magiczną ciszę i sprawić, aby drobinki magii nie zniknęły? Nie rozpłynęły się niczym mydlana bańka, wirująca w powietrzu? Pierwszy raz Agape tak bardzo pragnęła usłyszeć kogoś głos, który odgoniłby resztki smutku i pustki, która rodziła się w jej drobnym, niepewnym sercu. Jednak bała się...bała się o to poprosić.
Jedynie mocno ściskała jego dłoni - jej kotwice - w tym ciężkim dla niej dniu. Co powiedziałaby jej matka na widok Gin'a? Czy roześmiałaby się dźwięcznie i puściła swojej córce jedno ze swoich sławnych oczek?
Nie...o tym nie chciała teraz myśleć. Wspomnienia sprawiają, że łzy znowu zbierają się pod powiekami. A ona nie chciała płakać.
- Opowiedz mi coś. - poprosił ostrożnie, bojąc się odmowy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gin Lumiere.
Artysta na rowerze.


Dołączył: 12 Sie 2010
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wieś.

PostWysłany: Pon 12:00, 30 Sie 2010    Temat postu:

Gin zamyślił się, nie wypuszczając drobnej Agape z objęć.
-opowiedzieć...-zastanawiał się głośno. Co mógłby jej teraz opowiedzieć.? Bardzo wiele i nic zarazem, tak, by pasowały do sytuacji. W końcu zdecydował się, opowiedzieć jej bajkę.
-jak byłem mały-mówił.- i przyjeżdżałem do babci Dony zawsze bałem się zasypiać w sypialni od strony lasu. Las kochałem, ale nie nocą.-zamyślił się na chwilę.-babcia wtedy zawsze opowiadała mi taką starą bajkę. I choć słyszałem ją już tysiąc razy, zawsze dodawała mi otuchy. A może było to głos babci.?-znowu się zamyślił i podrapał po podbródku.
-chcesz posłuchać.?-zapytał i nie czekając na odpowiedź opowiedział jej bajkę o starym kurczaku, biedronce i domku z warzyw.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agape Spes
Tańcząca, z włosami.


Dołączył: 03 Sie 2010
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bąbolandii

PostWysłany: Pon 19:42, 30 Sie 2010    Temat postu:

Podczas bajki, w oczach dziewczyny pojawiło się skupienie oraz dwa znajome ogniki zaciekawienia. Słuchała z uwagą wpatrując się w twarz chłopaka. Kochała wszelkie opowieści, a sama znała ich tysiące. Śmieszne, smutne, tragiczne, z morałem...
Kiedy zamilkł jej twarz rozjaśnił nieśmiały uśmiech, który sprawił, że jej zgrabny, filuterny nosek lekko się zmarszczył...a blade policzki zarumieniły.
- Niesamowite...jakby tutaj byli: wszyscy!! - powiedziała z wyraźnym przejęciem ściskając jego dłoń i pochylając się do przodu, tak że prawie zderzyli się czołami. Smutek zniknął...ciekawe gdzie uciekł.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.ohbigcitylife.fora.pl Strona Główna -> Wieś. / Domki. Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 3 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin