 |
www.ohbigcitylife.fora.pl Big city life pbf :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gin Lumiere.
Artysta na rowerze.
Dołączył: 12 Sie 2010
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wieś.
|
Wysłany: Wto 8:47, 31 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Gin roześmiał się. Widząc uśmiechniętą Agape od razu zrobiło mu się lżej. To dobrze, że zdołał po prawić jej humor. Potargał jej niebieską czuprynkę ręką.
-bo są tutaj.!-rzekł w odpowiedzi. Była słodka. Wydała mu się teraz tak radosna i beztroska niczym mała dziewczynka. Taką chciał ją widzieć zawsze, nie, smutną, zapłakaną, niknącą w oczach. Dotknął palcem jej zgrabnego noska i uśmiechnął serdecznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Agape Spes
Tańcząca, z włosami.
Dołączył: 03 Sie 2010
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bąbolandii
|
Wysłany: Wto 15:11, 31 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Jakby dłoń chłopaka była czarodziejska różdżką, której dotyk niesie radość i beztroskę, tak na ustach niebieskowłosej pojawił się szeroki uśmiech "od ucha do ucha", a po chwili jej cichy śmiech wypełnił pokój - przerywając ciszę, która otulała ich swoimi ciepłymi ramionami.
- Niesamowite!! - powtórzyła z coraz większym entuzjazmem w głosie, zapominając o smutku i bólu, który jeszcze kilka minut temu zadręczał jej małe serduszko, niszcząc wszystko co cenne.
Jej drobne dłonie ścisnęły jego - ciepłe i opiekuńcze, a orzechowe oczy leciutko zabłysły. Gdy wykonała trochę gwałtowniejszy ruch z kieszonki krótkich spodenek wysypało się parę szklanych kuleczek, opadając na ziemię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gin Lumiere.
Artysta na rowerze.
Dołączył: 12 Sie 2010
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wieś.
|
Wysłany: Wto 16:32, 31 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Kiedy malutkie szklane kuleczki wysypały z kieszeni dziewczyny, spod łóżka natychmiast wyskoczył kot, ganiając za nimi po całym pokoju i ślizgając się na niektórych. Gin roześmiał się i złapał jedną kuleczkę. Podniósł ją do oka, po czym spojrzał na Agape.
-szklane kuleczki.?-zapytał z błyskiem w oku, uśmiechając się szeroko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agape Spes
Tańcząca, z włosami.
Dołączył: 03 Sie 2010
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bąbolandii
|
Wysłany: Wto 16:37, 31 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Skinęła głową patrząc z rozbawieniem na łaciatego kocura, który prychał i cicho miauczał, uderzając łapą w jedną z kuleczek. Wyglądał na zadowolonego z siebie, kiedy dumnie uniósł ogon ku górze i wskoczył na jedną z kolorowych poduszek.
- Oh...tak... - odparła i powoli wzięła od chłopaka kuleczkę, w której wnętrzu mienił się zielony kamyczek. Delikatnie, prawie z czcią obróciła ją między palcami. - Kuleczki, płaskie kamyki... - nieśmiało podniosła spojrzenie, chcąc zobaczyć czy nie dostrzeże na twarzy Gin'a lekko kpiącego uśmieszku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gin Lumiere.
Artysta na rowerze.
Dołączył: 12 Sie 2010
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wieś.
|
Wysłany: Wto 16:56, 31 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Ale nic takiego się nie stało. Gin tylko się zaśmiał, ale był to śmiech serdeczny i ciepły. Przytulił tylko do siebie Agape nie przestając się uśmiechać.
-jesteś słodka.-stwierdził po chwili.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agape Spes
Tańcząca, z włosami.
Dołączył: 03 Sie 2010
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bąbolandii
|
Wysłany: Wto 16:59, 31 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Gdy usłyszała komplement, a chłopak ponownie ją przytulił - co wydawało się takie naturalne, prawidłowe: bo czy mogło być inaczej? - schowała twarzyczkę w jego ramionach. Dzięki czemu nie mógł dojrzeć, jak jej blade policzki zalewa szkarłatny rumieniec.
- Dziękuje. - wyszeptała, jednak czuła, że powinna zaprzeczyć. Nie zgodzić się z jego opinią. W dłoni wciąż ściskała jedną z ciepłych kuleczek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gin Lumiere.
Artysta na rowerze.
Dołączył: 12 Sie 2010
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wieś.
|
Wysłany: Śro 15:48, 01 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Gin spojrzał na Agape.
-nie masz za co dziękować.-uśmiechnął się do niej. Nagle, przypomniał sobie, że czas płynie do przodu, choć dla nich się zatrzymał.
-już późno. Jesteś zmęczona.-stwierdził. Nie pytał. Wiedział.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agape Spes
Tańcząca, z włosami.
Dołączył: 03 Sie 2010
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bąbolandii
|
Wysłany: Śro 15:55, 01 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Powoli, jakby nadal pragnęła przedłożyć tą chwilę, dziewczyna wyprostowała się i w śmieszny sposób zmarszczyła swój zgrabny nosek. Czy była zmęczona? Tak...jednak nie chciała by odszedł. Była to dość egoistyczna myśl z jej strony.
- Jeżeli zasnę, znikniesz? - dopiero, gdy wypowiedziała swoje wątpliwości na głos, zrozumiała jak bardzo są głupie i naiwne. - Przepraszam...nie mam prawa Cię zatrzymywać. - dodała szybko, nie patrząc na niego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gin Lumiere.
Artysta na rowerze.
Dołączył: 12 Sie 2010
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wieś.
|
Wysłany: Śro 16:04, 01 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Ale Gin tylko się uśmiechnął i zszedł z łóżka. Poprawił ręką kołdrę, machnął głową, by odgarnąć grzywkę i położył sobie rękę na sercu.
-obiecuję Cię nie opuszczać, o pani.!-i skłonił się w prawdziwie królewski sposób. Gdyby tylko poprosiła, mógłby zostać na zawsze. Mówiła, że nie ma prawa. Miała, mogła zrobić wszystko. On skoczył by za nią w ogień.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agape Spes
Tańcząca, z włosami.
Dołączył: 03 Sie 2010
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bąbolandii
|
Wysłany: Śro 16:06, 01 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Mimowolnie - jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki - twarz dziewczyny rozjaśnił szeroki, promienny uśmiech "od ucha do ucha". Przytuliła do siebie jedną z ulubionych poduszek, która zdawała się być zszyta z kilkunastu kolorowych łatek i opadła na łóżko. Jej niebieskie włosy rozsypały się na jasnej pościeli, a orzechowe oczy śledziły każdy - nawet najmniejszy - ruch chłopaka. Jakby ją zaczarował.
- Obiecujesz? - zapytała zamykając jedno oko. Wolała być pewna...bardzo pewna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gin Lumiere.
Artysta na rowerze.
Dołączył: 12 Sie 2010
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wieś.
|
Wysłany: Śro 19:44, 01 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
-obiecuję.-rzekł spokojnie i przysiadł na łóżku. Poprawił dziewczynie kołdrę.
-śpij Agape. Już późno. Będę przy Tobie czuwał.-rzekł i zastanawiał się, czy gasić lampkę, czy jednak jego nimfa wolałaby spać przy słabym świetle. Jego. Ale nie była jego nimfą. Skarcił siebie w myślach. Była piękną, słodką istotką, nimfą, należącą tak samo do niego, jak i do całej reszty ludzkości. A właściwie, należała tylko do siebie samej. Tak. Zdecydowanie było późno, bo Gina nachodziły jakieś filozoficzne myśli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agape Spes
Tańcząca, z włosami.
Dołączył: 03 Sie 2010
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bąbolandii
|
Wysłany: Śro 21:15, 01 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Dziewczyna powoli, ufnie zamknęła drugie oko, które jeszcze przed chwilą spoglądało na chłopaka z ciekawością oraz wesołym błyskiem. Teraz jednak niebieskowłosa skuliła się na łóżku, niczym rasowy kocur oddając się w ramiona snu. Zanim jednak zapadła w spokojną drzemkę, przez jej głowę przemknęło jedno pytanie: "Co przez ten czas będzie robił Gin?"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gin Lumiere.
Artysta na rowerze.
Dołączył: 12 Sie 2010
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wieś.
|
Wysłany: Czw 15:17, 02 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Agape zasnęła. A Gin.? Gin usiadł na niskiej pufie przy łóżku, oparła rękę o materac i wpatrywał się w tę słodką, śpiąca twarzyczkę. Co jej się śniło.? O czym marzyła.? Tego za pewne się nie dowie. Włosy opadały jej w tak uroczy sposób na mądre czółko, usta miała leciutko rozchylone. Gin nawet nie wiedział kiedy zasnął. Zatracił granicę między snem, a jawą, ale obydwa te światy, były w tym momencie tak samo piękne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agape Spes
Tańcząca, z włosami.
Dołączył: 03 Sie 2010
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bąbolandii
|
Wysłany: Czw 15:40, 02 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Co ją obudziło? Pierwsze, nieśmiałe promyki słońca wpadające do pokoju przez szczelinę w jasnych zasłonkach, a może poranny koncert słowika.
Dziewczyna powoli otwarła oczy i potarła blady policzek dłonią, rozglądając się z zaciekawieniem dookoła. Przez chwilę nie potrafiła sobie przypomnieć tego co wydarzyło się ostatniej nocy...aż wreszcie jej spojrzenie zatrzymało się na chłopaku, który nadal tutaj był - tak jak obiecywał. Na jego ustach widniał delikatny uśmiech, a ona już prawie dotknęła jego policzka - jednak szybko, speszona cofnęła dłoń.
Zagryzając wargę, przemknęła do łazienki, ślizgając się na skarpetkach, które uprzednio wsunęła na bose stopy. Wzięła szybki prysznic oraz ubrała krótkie szorty i dużą, białą koszulkę. Mokre włosy spięła w supełek na czubku głowy.
Już po parunastu minutach na stole stała szklanka świeżego soku oraz świeże bułeczki, a ona sama otwarła szklane drzwi, które prowadziły na werandę z widokiem na ogród. Na twarzy niebieskowłosej pojawił się szeroki uśmiech, a ona mimowolnie włączyła spokojną muzykę, przymykając oczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gin Lumiere.
Artysta na rowerze.
Dołączył: 12 Sie 2010
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wieś.
|
Wysłany: Czw 18:31, 02 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Gin obudził się nagle. Strasznie bolała go szyja, ale nie zważał na to. Miłe, ciepłe uczucie otulało jego serce, jego ramiona, jego głowę i całą resztę ciała. Poderwał się nagle i zobaczył rozkopaną pościel. Agape wstała. Gin przeciągnął się potężnie, aż spadł ze swojej pufy. To go doszczętnie obudziło. Powoli zszedł na dół. A tam... niespodzianka.! Śniadanko. Gin uśmiechnął się do siebie i porwał jedną bułeczkę. Zachęcający powiew wiatru wołał Gina od strony wyjścia na werandę. Chłopak zawędrował tam i oparł się o framugę. Nie śmiał nic mówić. Muzyka grała, Agape stała, czekał z zapartym tchem (i bułeczką) co będzie dalej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|