 |
www.ohbigcitylife.fora.pl Big city life pbf :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agape Spes
Tańcząca, z włosami.
Dołączył: 03 Sie 2010
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bąbolandii
|
Wysłany: Czw 17:20, 05 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Już otwierała usta, żeby coś dodać...choćby kilka słów, jednak przerwał jej piskliwy, znajomy dźwięk dzwonka oznaczający, że powinna wrócić do pracy. I to na jednej nodze, aby nie zasłużyć na gniew Freda - a może Dylana - którego nikt nie darzył zbyt wielką sympatią. Gdy tylko miał sposobność składał na wszystkich pracowników skargi, przez co biuro Dana wyglądało jak jedno, wielkie pobojowisko.
- Przepraszam...muszę wracać do pracy - mruknęła i teatralnie przewróciła oczami zrywając się z niewielkiego murku. Gdy była przy drzwiach, odwróciła się i posłała mężczyźnie szeroki uśmiech.
- Do zobaczenia - i już jej nie było.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Amy Brulin.
Miastowa szpilkoholiczka.
Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasto.
|
Wysłany: Czw 17:28, 05 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Na bar natarła niebieska Agape. Amy znowu na myśl przyszedł Struś Pędziwiatr.
Fred tylko zerknął na nią groźne. Widać było, że jest wściekły, że sam musi sobie radzić z 'Awesome'. Oczywiście, pomińmy fakt, że miał kilku kelnerów do pomocy. Fred zawsze był zdania, że cały świat coś do niego ma, a ludzie knują za jego plecami. Amy obserwowała go chwilę starając się nie robić głupiej miny, ale kiedy weszła Agape Amy natychmiast zeskoczyła ze stołka.
-Smerfetko.! Mam do Ciebie sprawę.-zakrzyknęła fałszywie radośnie po czym odciągnęła ją od Hate-Freda. Podrapała się po nosie, trochę pochyliła i rzekła.
-telefon mi uciekł...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agape Spes
Tańcząca, z włosami.
Dołączył: 03 Sie 2010
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bąbolandii
|
Wysłany: Czw 17:35, 05 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Wchodząc do baru niebiesko-włosa posłała mężczyźnie - który był wyraźnie wściekły, gdyż żyłka na jego szyi niebezpiecznie drgała - szeroki uśmiech. Igrała z ogniem i doskonale zdawała sobie z tego sprawę. Jednak zaciśnięte na blacie dłonie mężczyzny oraz gotujący się w nim gniew, sprawiał jej wyraźną satysfakcję.
Otworzyła już usta, aby coś powiedzieć jednak kogoś dłoń chwyciła ją za ramię i odciągnęła na bok, a krzyk "Smerfetka" wypełnił jej uszy. Lekko się krzywiąc spojrzała w ciemne oczy Amy.
- Telefon... - powtórzył zezując na Freda, który spoglądał na nie z wyraźnym gniewem, niecierpliwie uderzając dłonią o udo.
- Jeżeli dobrze pamiętam, Amy...schowałaś go do torby - odparła marszcząc brwi. - Może zostawiłaś go gdzieś indziej?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amy Brulin.
Miastowa szpilkoholiczka.
Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasto.
|
Wysłany: Czw 17:42, 05 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Amy wyprostowała się i przeczesała dłonią włosy. Myślała, myślała. Gdzie ona. No tak. Siedziała sobie na ulicy. A potem do sklepu...
-aha...-rzekła do Agape i nieprzytomnie jej pomachała, po czym wyszła z baru i przeszła przez ulicę, wprost na chodnik, na którym siedziała 2, może 1 h wcześniej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sandor Vascalla
Hiszpański temperament.
Dołączył: 04 Sie 2010
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tu i tam.
|
Wysłany: Czw 17:49, 05 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Sandi nie miała klientów, korzystając z chwili wyszła przed sklep, żeby szybko zapalić papierosa.
Zobaczyła dziewczynę, o czarnych włosach, chudej sylwetce- zupełnie taka, jak wczoraj zgubiła telefon.
Podeszła do niej, nie pytając od razu, czy to ona zgubiła telefon (żeby uniknąć pomyłki i fałszerstwa) lecz zapytała:
-Witaj. Czemu siedzisz na kraweżniku? Teraz, wcześniej? Czekasz na kogos, zgubiłaś cos?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sandor Vascalla dnia Czw 17:50, 05 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amy Brulin.
Miastowa szpilkoholiczka.
Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasto.
|
Wysłany: Czw 17:53, 05 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Amy otworzyła usta gdy nieznajoma zalała ją gradem pytań. Po chwili jednak się ocknęła, wstała, otrzepała spodnie i rzekła.
-tak, tak. Zgubiłam. Telefon. Taki rozsuwany. Nokia. Nie widziałaś.?-znowu podrapała się po nosie i spojrzała wyczekująco na dziewczynę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sandor Vascalla
Hiszpański temperament.
Dołączył: 04 Sie 2010
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tu i tam.
|
Wysłany: Czw 18:00, 05 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
-Dokładnie, nokia rozsuwana. Proszę -sięga do kieszeni firmowego fartucha i podaje telefon. Pilnuj go, następnym razem możesz nie mieć tyle szczęścia!
Sandi ucieszyła się, że mogła pomóc i znalazła właściwego posiadacza zguby.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agape Spes
Tańcząca, z włosami.
Dołączył: 03 Sie 2010
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bąbolandii
|
Wysłany: Czw 18:01, 05 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Zaskoczona odprowadziła czarnowłosą aż do wyjścia, zapominając zamknąć usta, która miała lekko rozchylone. Po chwili gwałtownie zamrugała i powoli odwróciła się w stronę Fredy, który był wyraźnie poirytowany całą sytuacją oraz wściekły, że ta - w godzinach pracy - urządza sobie koleżeńskie pogawędki. Głupek! Jakby sam był taki idealny.
Dziewczyna cicho prychnęła i przygotowała się na wybuch, widząc jak jego żyłka pulsuje coraz szybciej, a on sam robi się czerwony na twarzy.
"Burak" - właśnie to słowo przemknęło przez głowę niebiesko-włosej wywołując na jej twarzy szeroki uśmiech, co spowodowało przedwczesny wybuch.
- Co Ty sobie myślisz?! - warknął patrząc na nią spod byka i rzucając szmatę na blat baru. - To nie peron, że możesz sobie rozmawiać i wychodzić kiedy chcesz!! Rozumiesz?! Tutaj się P-R-A-C-U-J-E!! - każde słowo wypowiadał coraz głośniej. - Czy do Ciebie cokolwiek dociera?!
Dziewczyna wzdrygnęła się i pogratulowała sobie opanowania. No tak...nie każdy by wytrzymał i potrafił odpowiedzieć - jak ona - chłodnym, spokojnym głosem:
- Nie musisz się tak wydzierać, Fred... nie jestem głucha i wiem co należy do moich obowiązków w kawiarni. - mruknęła patrząc jak krople śliny uderzają o podłogę, którą ONA będzie musiała wypucować wraz z innymi osobami.
- A teraz pozwól, że wrócę do pracy - ostatnie słowa wypowiedziała z naciskiem i odwróciła się, odchodząc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amy Brulin.
Miastowa szpilkoholiczka.
Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasto.
|
Wysłany: Czw 18:07, 05 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
-ah o rany. Dziękuje Ci.!-rzekła Amy odbierając zgubę. Spojrzała na dziewczynę. Miała taką trochę. Latynoską urodę.
-jak mogę Ci się odwdzięczyć.? O rany, przynajmniej raz w życiu miałam szczęście... To znaczy miałam, ale wiesz. No szczęście, że znalazłam..-sama zaplątała się we własnych słowach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sandor Vascalla
Hiszpański temperament.
Dołączył: 04 Sie 2010
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tu i tam.
|
Wysłany: Czw 18:17, 05 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Sandi nawiązywała dalszy kontakt z dziewczyną "od telefonu", która wyraźnie była zadowolona.
- To takie szczęście, w nieszczęściu. Spokojnie, nie musisz się odwdzięczać. Zdarza się . Zawsze po burzy jest słońce, nie wierze, że to jeden z nielicznych dni, kiedy miałaś szczęście. Każdy zrobiłby tak samo na moim miejscu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amy Brulin.
Miastowa szpilkoholiczka.
Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasto.
|
Wysłany: Czw 18:24, 05 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
-eh no nie wiem.-westchnęłam Amy i rozejrzała się. Telefon bezpieczni był już schowany w kieszeni rurek.
-jesteś młodziutka, ale w dużym mieście. Oprócz Ciebie, nie znam człowieka, który oddałby mi telefon.-po chwili jednak rzekła.-no, może kilku ludzi z mojej pracy. I portier. Tak, pan Bagger nasz portier, na pweno zwróciłby zgubę. Ale to jego praca...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sandor Vascalla
Hiszpański temperament.
Dołączył: 04 Sie 2010
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tu i tam.
|
Wysłany: Czw 18:53, 05 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Sandi z życzliwością zgadza się.
-Jestem tutaj zupełnie nowa, młoda- fakt. Również nie wierze w życzliwość ludzi. Ale trzeba mieć podstawy do życzliwości i zaufania. Niestety muszę lecieć do pracy, klienci się niecierpliwią. Może kiedyś wyskoczymy na jakiegoś drina?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amy Brulin.
Miastowa szpilkoholiczka.
Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasto.
|
Wysłany: Czw 21:35, 05 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
-o-Amy zrobiła zaskoczoną minę, ale po chwili strasznie się rozpromieniła.-ooo dziewczyno z nieba mi spadłaś.!-krzyknęła wznosząc ręce do góry. Podała jej telefon.
-masz wpisz się. Jestem Amy i lubię driny.!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sandor Vascalla
Hiszpański temperament.
Dołączył: 04 Sie 2010
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tu i tam.
|
Wysłany: Czw 21:51, 05 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Sandi ucieszyła się, na wiadomość, że Amy lubi driny ^^. Głowiła się tylko -lubi topić smutki w alkoholu, czy z czystej przyjemnosci? Szybko wpisała swój numer telefonu i pobiegła po śliskich schodkach, prawie potykając się do kasy. Oczekuje na szybki kontakt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amy Brulin.
Miastowa szpilkoholiczka.
Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasto.
|
Wysłany: Czw 22:06, 05 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
-jasne. papa.! dziękuję.-Amy pomachała dziewczynie i spojrzała na ekran. 'Sandi'. No to Sandi. Sandi lubi driny. Czadzik. Amy pomyślała, że już całkiem się rozbudziła. A poza tym było jej zimno w tej bluzce na ramiączkach, więc zanim poszła do domu ruszyła do 'Awesome', żeby zawiadomić Agape. Zastanawiała się, ile razy jeszcze przejdzie przez te cholerne, szklane drzwi. Od progu pomachała niebieskiej komórką. Kiedy ta jej kiwnęła, Amy wyszła z baru na ulicę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Amy Brulin. dnia Czw 22:09, 05 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|