 |
www.ohbigcitylife.fora.pl Big city life pbf :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jimmi Jazz
Współczesny koczownik.
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Czw 22:10, 05 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Chłopak nawet nie zdążył zareagować, jak niebieskowłosa zeskoczyła z murku i skocznym krokiem ruszyła w kierunku kawiarni. Jeszcze chwilę tkwił w miejscu, aż uświadomił sobie, iż jest zupełnie sam. Wstał i poszedł przed siebie. Jego założeniem było zmierzać prosto do domu, ale przed sklepem dostrzegł ciemnowłosą, co lepsze - była z czegoś bardzo zadowolona. Postanowił, że pójdzie w jej stronę.
- "Jestem głupi" - Zawahał się przez chwilę, ale potem poczuł chęć na gumy miętowe z Orbit. W wejściu do sklepu potrącił ciemnowłosą, nie mógł wymyślić innej zaczepki, aby zwrócić jej uwagę na siebie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jimmi Jazz dnia Czw 22:18, 05 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Amy Brulin.
Miastowa szpilkoholiczka.
Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasto.
|
Wysłany: Czw 22:25, 05 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Amy obejrzała się, żeby zobaczyć kto ją popchnął. Zobaczyła kolesia z baru i stwierdziła, że widocznie jest pijany. Amy nie lubiła pijanych. Chyba że akurat sama do takich należała. Nie chciała go zaczepiać, stała więc dalej, przeglądając notatki w swoim odzyskanym telefonie i odpisując na smsy siostry.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jimmi Jazz
Współczesny koczownik.
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Czw 22:34, 05 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Jimmi był trochę zawiedziony, że ciemnowłosa nie odwdzięczyła się jakąś złośliwością. W końcu tego się po niej spodziewał.
- Poproszę miętowe gumy Orbit. - Powiedział do młodej dziewczyny, o latynoskiej urodzie. Kiedy dziewczyna sięgała pod ladę w poszukiwaniu gum, chłopak odwrócił się w stronę ciemnowłosej. - I jak, zdążyłaś ochłonąć? - Zapytał zaczepnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amy Brulin.
Miastowa szpilkoholiczka.
Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasto.
|
Wysłany: Czw 22:42, 05 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Amy podniosła głowę i odwróciła ją po chwili. Gumy kupował cwaniaczek.
-przyjaciół szukasz.?-zapytała. Kompletnie nie ogarniała tego gościa. Najpierw wrzuca jej kostkę lodu za dekolt, teraz zaczepia, dziwnym tekstem. Amy pokręciła głową i kliknęła 'wyślij' na małej klawiaturce. W tym momencie zaczęła się poważnie zastanawiać, czy nie odwiedzić siostry. Powolnym krokiem ruszyła przed siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sandor Vascalla
Hiszpański temperament.
Dołączył: 04 Sie 2010
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tu i tam.
|
Wysłany: Czw 22:48, 05 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Sandi nie wtrącając się, patrzała na zaistniałą sytuację.
W sklepie pojawił się mężczyzna z lokami, który na pierwszy rzut oka nie miał za dobrych relacji z Amy.
Skrycie stanęłam po stronie Amy, nie ważne czy miała ona rację, czy też nie.
W końcu facet to facet.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jimmi Jazz
Współczesny koczownik.
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Czw 22:50, 05 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Latynoska podała Jimmiemu gumy, chłopak zapłacił należność i obdarował ją czarującym uśmiechem.
- Dziękuję, do wiedzenia i miłej pracy życzę. - Dodał na odchodnym.
Przyspieszył kroku, a wyprzedzając ciemnowłosą rzucił. - Nie szukam. Lubię drażnić ludzi takich jak ty. - Po czym poszedł Willson's Street, nie czekając na odpowiedź dziewczyny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amy Brulin.
Miastowa szpilkoholiczka.
Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasto.
|
Wysłany: Czw 22:53, 05 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
-o. widzę, że świetnie mnie znasz.-odkrzyknęła blondynowi, który pruł przed siebie, jakby go nagle pocisło... (przepraszam, musiałam to wstawić XD) Zaplotła ręce na piersiach bo było jej już naprawdę zimno i nieznacznie przyspieszyła. jeszcze kawałek Amy.! zaraz skręci, potem długą, pod metrem i będzie w domu.!
[Willson's Street]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Amy Brulin. dnia Czw 22:55, 05 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sandor Vascalla
Hiszpański temperament.
Dołączył: 04 Sie 2010
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tu i tam.
|
Wysłany: Czw 23:01, 05 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Ładny ten blondyn, loczki takie sprężyste- pomysłała Sandi. Obrzucił ją na koniec czarującym uśmiechem, po którym lekko się zaczerwieniła.
Wspominając stare czasy, postanowiła wziąć się do pracy i nie zwracać na mężczyzn uwagi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agape Spes
Tańcząca, z włosami.
Dołączył: 03 Sie 2010
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bąbolandii
|
Wysłany: Pią 10:51, 06 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Było już późno, nawet bardzo późno, gdy niebiesko-włosa wytarła ostatni cal podłogi, pod czujnym okiem Freda. Wskazówki zegara wskazywała kilka minut po 01.00, a dokładnie 01:16.
"Co ja tutaj jeszcze robię?" - zapytała siebie w myślach i potarła zarumieniony od wysiłku, piegowaty policzek. Bolał ją każdy mięsień ciała, a nogi odmawiały posłuszeństwa. Była wykończona, jednak w ciągu tej godziny - podczas, której bezustannie sprzątała i obsługiwała ostatnich klientów - nie dała Fredowi satysfakcji, pozwalając sobie na odpoczynek lub słowo sprzeciwu. Jeszcze mu pokażę...
Westchnęła cicho i opuściła kawiarnie, żegnana jedynie przez cichy dzwonek w drzwiach oraz przytulne skrzypienie w nawiasach.
Noc przywitała ją lekkim, chłodnym wiatrem oraz pojedynczymi kroplami deszczu - które pojawiły się dość nagle - uderzając rytmicznie o okna budynków. Ulice były puste, a w oknach gasły ostatnia światła. Świat pogrążał się powoli w głębokim śnie.
Niebiesko-włosa przyspieszyła ignorując coraz mocniejszy deszcz oraz czarną torbę obijającą się o biodro. Myślała tylko o jednym: aby dojść na pobliski przystanek i rzucić się na miękkie, ciepłe łóżko.
Po chwili biegła przeskakując większe kałuże i pocierając zmarznięte ramiona. Uwielbiała deszcz...jednak nie dziś!!
- Proszę poczekać!! - krzyknęła widząc odjeżdżający autobus. Warto tutaj wspomnieć, że ostatni jadący o tej porze do wsi. Spóźniła się... Znowu!! Była wściekła: na siebie i cały świat. Czym sobie na to zasłużyła?!
Ze złością kopnęła w krawężnik czym tylko pogorszyła swoją sytuację. Do bólu całego ciała, dołączył ból palców u lewej stopy.
- Cholera!! - krzyknęła na cały głos i powłócząc nogami ruszyła z powrotem do kawiarni. Jeden plus: Dan dorobił jej kiedyś zapasowe klucze, ratując jej tym dziś życie.
Przywitał ją dzwonek i cisza. Westchnęła i ściągnęła torbę. Prześpi się tutaj...a może...czy powinna...czy wypada...
Jej dłoń zatrzymała się na adresie Amy. Mieszkała dość blisko. Cóż, nie ma nic do stracenia już i tak wygląda jak siedem nieszczęść. Najwyżej ta wyrzuci ją za drzwi.
Krzyżując palce niebiesko-włosa ponownie wybiegła na ulewę kierując się w stronę mostu, aby dojść jak najkrótszą drogą. Włosy kleiły jej się do twarzy, a ubranie do ciała. Ohyda!! Ciekawe czy wygląda, aż tak źle?
Mimowolnie dziewczyna roześmiała się i przebiegła tonącą w deszczu ulicę.
[Willson's Street]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Agape Spes dnia Pią 11:03, 06 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gin Lumiere.
Artysta na rowerze.
Dołączył: 12 Sie 2010
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wieś.
|
Wysłany: Wto 11:22, 24 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Gin otworzył szklane drzwi przed swoją rudą towarzyszką imieniem Aileen. Kiedy weszła niezgrabnie wprowadził rower z papierami i ustawił go pod ścianą, gdzie też przy jednym z czarnych stolików usiedli. Podszedł młody, młody wesoły kelner i Gin złożył zamówienie na dwie wody z cytryną i lodem, po czym splótł dłonie na stole i spojrzał na Aileen.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aileen Hoshikawa
Ogniście basowa.
Dołączył: 22 Sie 2010
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 11:41, 24 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Ruda spuściła wzrok i teraz przyglądała się dłoniom bruneta.
- Tak w zasadzie to powinnam Cię przeprosić - powiedziała - pewnie miałeś coś innego do roboty, a ja Ci przeszkodziłam. Przepraszam.
Kelner przyniósł dwie wody. Aileen trochę wahała się przy swojej szklance po czym wzięła i upiła duży łyk. Podniosła głowę do góry i przyjrzała się bardziej chłopakowi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gin Lumiere.
Artysta na rowerze.
Dołączył: 12 Sie 2010
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wieś.
|
Wysłany: Wto 11:54, 24 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Gin uśmiechnął się widząc jej zakłopotanie. Sam należał do ludzi nie najśmielszych, więc doskonale ją rozumiał.
-oo tak.-rzekł przekonującym głosem.-miałem w planach długą wycieczkę na wieś rowerem, w towarzystwie nieogarniętych prac.-mrugnął do niej i uśmiechnął się szerzej, tak, że jego dołeczek znowu się pojawił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aileen Hoshikawa
Ogniście basowa.
Dołączył: 22 Sie 2010
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 12:58, 24 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Ruda wypiła wodę do końca i postawiła szklankę głośniej niż miała zamiar. Wzięła na poważnie to co powiedział chłopak.
- Wiedziałam! To może ja już pójde... - powiedziała podnosząc się i nagle ją olśniło więc usiadła spowrotem - Czekaj... Wieś? Wybierasz się tam? - w oczach dziewczyny pokazały się małe iskierki gdy siedziała "przyklejona" do krzesła oczekując na odpowiedź.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gin Lumiere.
Artysta na rowerze.
Dołączył: 12 Sie 2010
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wieś.
|
Wysłany: Wto 13:35, 24 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Gin spojrzał na nią zaskoczony.
-no... przed chwilą to powiedziałem. Jadę na wieś. Mieszkam tam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aileen Hoshikawa
Ogniście basowa.
Dołączył: 22 Sie 2010
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:24, 24 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
- Ahh, przepraszam, nie powinnam pytać - powiedziała Aileen kładąc łokcie na stole i czochrając sobie włosy. Za ciepło tu, pomyślała. Rozejrzała się po pomieszczeniu, a potem spojrzała na chłopaka. Wypiła zawartość szklanki nie odrywając od niego wzroku. Tym razem odstawiła szklankę tak że prawie nie było tego słychać. Westchnęła i podniosła się z siedzenia. Uśmiechnęła się najpromienniej jak tylko umiała.
- Dziękuję za wodę - powiedziała lekko się kłaniając, ahh te stare nawyki z Japonii.
I wyszła, tak po prostu. Zachciało jej się palić, ale się wstrzymała i zrezygnowana poszła przed siebie.
[Domek, zaraz dodam temat!]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|