 |
www.ohbigcitylife.fora.pl Big city life pbf :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jimmi Jazz
Współczesny koczownik.
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pią 19:24, 24 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
'Nie ma ryzyka nie ma zabawy' - Jimmi dodał sobie nieco odwagi i zapukał do drzwi. 'Co mnie nie zabije to mnie wzmocni' próbował dalej, jednak słysząc kroki, dochodzące zza drzwi, chciał uciekać. Przykleił nogi do podłogi, starając się nie utracić nad nimi kontroli. Czując nadchodzące kłopoty uśmiechnął się w myśli do siebie. Przecież tak bardzo chciał zobaczyć ciemnowłosą, pyskatą dziewczynę o długich, uwodziecielskich nogach. Nie wiedział czy lubi Pizze, ale nie wypada przyjść bez niczego. Zasłonił, więc twarz pudełkiem z napisem 'Ristorante' i czekał, aż ktoś mu otworzy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Amy Brulin.
Miastowa szpilkoholiczka.
Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasto.
|
Wysłany: Pią 19:33, 24 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Przez muzykę dało się słyszeć lekkie pukanie. Amy właśnie stała nad stolikiem, na którym rozłożone były różne bluzki i korale i rozmyślała, które lepiej do niej pasują. I oczywiście do pięknej czarnej spódnicy z podwyższonym stanem. Wypadło więc, że to Suz otworzy drzwi. Blondynka potruchtała do drzwi z jedną parą butów w ręce i spodniami przewieszonymi przez ramię. Po drodze prawie potknęła się o Sylwestra. Otworzyła drzwi i zobaczyła kartonik z pizzą na wysokości oczu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jimmi Jazz
Współczesny koczownik.
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pią 19:36, 24 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
- Pizza przyszła. - Powiedział wesoło. Co prawda nie był to głos ciemnowłosej, ale teraz i tak nie mógł się wycofać. Wyciągnął pudełko z pizzą w stronę blondynki. - Jest Amy.?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amy Brulin.
Miastowa szpilkoholiczka.
Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasto.
|
Wysłany: Pią 19:47, 24 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Suz odsunęła się i wpuściła Jimmiego.
-ładnie pachnie.-rzekła węsząc za nim. I nie wiadomo było, czy mówi o pizzy, czy o gościu. Amy nawet nie zauważyła, że ktoś przyszedł. Zbyt skupiona była na jutrzejszym dniu i na Sylwestrze, który próbował właśnie rozerwać jej jeden z naszyjników. Wzięła go na ręce.
-nie Sylwuś. Nie możesz.- zrzuciła buty, przeszła przez kawałek salonu i położyła kota na jego ulubionym fotelu i odwróciła się, żeby wrócić na swoje dawne miejsce. W tym momencie w drzwiach zobaczyła Jimmiego z płaskim kartonikiem i stojącą z nim Suz z cwaną miną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jimmi Jazz
Współczesny koczownik.
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pią 19:59, 24 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Chyba źle trafił. Stał jak kołek na środku przedpokoju, a dookoła był świat, w którym już dawno nie uczestniczył. Dużo 'babskich' dupereli, niby drobiazgów, ale było ich trochę za dużo. Uśmiechnął się do ciemnowłosej, która jeszcze przed chwilą rozmawiała z futrzastą kulką. Rzucił pudełko z pizzą w stronę blondwłosej.
- Porządki?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amy Brulin.
Miastowa szpilkoholiczka.
Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasto.
|
Wysłany: Pią 20:10, 24 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Suz porwała pudełko z pizzą i rzuciła je na wysoki kuchenny blat.
-łiiii jedzonko.-mruczała zacierając ręce. Amy nie zwracała na nią uwagi. Za chwilę Suz się zorientuje, że to w końcu niezdrowe jedzenie. Machnęła tylko ręką i potarła nos w zakłopotaniu. JJ trafił w sam środek bałaganu. Ale jednak trafił...
-hej.-powiedziała i już po chwili parsknęła śmiechem.
-przepraszam. Nie wiedziałam, że ktoś przyjdzie.-zaczęła zbierać rzeczy z kanapy. Przyszedł. To było aż dziwne. Tkwił w środku jej ubraniowego świata, jak gdyby nigdy nic. ubrania dało się jeszcze jakoś upchnąć. Upragniona sukienka dalej wisiała na wieszaku na drzwiach. Gorzej było z butami. Były dosłownie wszędzie. Amy się poddała. Nie chciała ich teraz wszystkich sprzątać, tym bardziej, że dalej nie wiedziała, jak będzie wyglądał jutrzejszy dzień. Suz, która kiedyś miała skłonności do objadania się przyniosła po talerzu i rzuciła się na kanapę żując już jeden kawałek pizzy.
-mogłabysz otworzycz butyk.-rzekła z pełnymi ustami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jimmi Jazz
Współczesny koczownik.
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pią 20:32, 24 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Jimmi ściągnął buty, pozostawiając je przy drzwiach i powędrował do kuchnio salonu. Na blacie leżał telefon, dość znajomy. 'Zapewne Amy' pomyślał i już po chwili nieco pewniej wystukał na klawiaturze parę cyferek, które smakowicie podpisał 'Jimmi Jazz'.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amy Brulin.
Miastowa szpilkoholiczka.
Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasto.
|
Wysłany: Pią 20:39, 24 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Amy spojrzała znacząco na Suz. Ta przez chwilę wpatrywała się w siostrę w osłupieniu, z chomiczkowatym pyszczkiem, nie rozumiejąc. Amy miała ochotę czymś w nią rzucić, ale ubrania zdołała już przenieść do garderoby. W końcu Suz zrozumiała. Dojadła swój kawałek pizzy, talerzyk władowała do zlewu, ubrała buty i oficjalnym, trochę obrażonym tonem powiedziała że idzie do biblioteki, wróci późno. Amy zamknęła za nią drzwi (na wypadek gdyby blondynce zachciało się wrócić), wróciła do salonu, oparła się o jasną ścianę i spojrzała na Jimmiego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jimmi Jazz
Współczesny koczownik.
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pią 21:22, 24 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Zostali sami, nareszcie.! Co teraz zrobić.? Co powiedzieć.? Jimmi uśmiechnął się łobuzersko. Podszedł do dziewczyny, stali teraz twarzą w twarz. Cudownie, jak w bajce. ;D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amy Brulin.
Miastowa szpilkoholiczka.
Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasto.
|
Wysłany: Pią 21:46, 24 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
W bajce.? Chyba w ciucholandzie XD
Amy uśmiechnęła się lekko, bynajmniej nie z nieśmiałości. Wyciągnęła rękę i jednym palcem przejechała wzdłuż klatki piersiowej Jimmiego. Był bardzo blisko. Tak, że mogła teraz zrobić wszystko.
inspiracja x]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jimmi Jazz
Współczesny koczownik.
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pią 22:07, 24 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
(Oł je, bawimy się w krótkie komentarze).
Amy w mniej lub bardziej planowany sposób zmobilizowała JJ do działanania. Chłopak położył dłonie na jej biodrach, przysywając ją do siebie maksymalnie blisko, tak że tworzyli już całość.
- Co teraz panno Amy? - Szepną na ucho.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amy Brulin.
Miastowa szpilkoholiczka.
Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasto.
|
Wysłany: Pią 23:01, 24 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
to jest jakieś soft porno o.O'
Przez chwilę zachłysnęła się powietrzem, ale w ten przyjemny dla człowieka sposób. Czuła, że pali ją całe ciało, wyciągnęła ręce i dotknęła szyi Jimmiego. Od początku zwróciła na nią uwagę. Magnetyczna, pociągająca, jak zresztą cały Jimmi. Jimmi Jimmi Jimmi. Tym razem była w pełni trzeźwa, przytomna i stuprocentowo Amy w Amy. Prowokacyjna, zuchwała i pewna siebie.
-nie wiem, kto kogo powinien się tu bardziej obawiać panie Jimmi.-szepnęła, przejechała czubkiem nosa po jego brodzie, aż dotarła do ucha, które z kolei wyzywająco ugryzła. Lubiła onieśmielać, lubiła mieć władzę, chociaż przez chwilę. A Jimmi był niezwykle pociągającym obiektem. Najchętniej zdarła by z niego wszystko nie zważając na nic, ale nie wypadało się zachowywać jak dzikie zwierzę. Jimmi był wisienką na torcie, tak upragnioną przez wszystkich łakomczuchów. Trzeba było tylko sięgnąć i się nie wahać, bo w przeciwnym wypadku, ktoś mógłby sprzątnąć jej tort wraz z wisienką sprzed nosa. Amy miała dość samotności, podświadomie pragnęła zmian, pragnęła zachować go tylko dla siebie, nigdy już nie wypuścić. Uwieść, rozkochać, oczarować, zatrzymać, nie wypuszczać, nie pozwolić, by odszedł. Tym razem nie był to pusty impuls, pociąg fizyczny. Od krótkiego, ale jednak czasu wszystkie myśli kumulowały się na osobie Jimmiego. Stał się swojego rodzaju narkotykiem, którego Amy nie chciała i nie potrafiła przestać zażywać. Upajała się bliskością jego ciała, czekając, na jego ruch.
za dużo amerykańskich komedii romantycznych i syropu, z właściwościami usypiającymi. Chyba zacznę pisać harlequiny.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Amy Brulin. dnia Sob 10:15, 25 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jimmi Jazz
Współczesny koczownik.
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 10:41, 25 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
(Kurde soft.? Jeszcze parę notek i będzie hard. ;D Swoją drogą jesteś boginią harlequinów.! Moje pare zdań nawet nie odpowiada jednej setnej Twoich).
Amy, Amy, Amy... W jego głowie kłębiło się tysiące myśli. Poczuł ciepło, rozprzestrzeniające się po jego ciele. Spojrzał na kokietującą ciemnowłosą i poczuł jakby coś go łaskotało w okolicy brzucha. Przyjemne uczucie, już dawno nie miał nikogo tak blisko, już nikogo tak bardzo nie pragnął. 'Czy to jest fer.?' w jego głowie zostało zasiane ziarenko niepewności. A jeżeli już nie potrafi kochać.? Chciał spróbować, chciał łudzić się, że to dopiero początek czegoś pięknego... Potarł nosem, o nos dziewczyny. Nie chciał teraz popełnić błędu, ale tak strasznie chciał ją pocałować, mieć w swoich ramionach i po prostu z nią być, zarówno w sposób fizyczny, jak i mentalnie, mieć ją w głowie, sercu, na ustach. Jego ręce mimowolnie zaczęły wędrować po ciele dziewczyny wolno przemierzając talię.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jimmi Jazz dnia Sob 10:44, 25 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amy Brulin.
Miastowa szpilkoholiczka.
Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasto.
|
Wysłany: Sob 11:28, 25 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Amy wbrew swojej woli oderwała się od JJ. Przyczyną była mała, futrzasta kulka, która właśnie plątała się tej dwójce między nogami. Amy niechętnie oderwała swoje dłonie od szyi JJ, kucnęła i złapała kota. Kochana kuleczka, zawsze wpada w najmniej oczekiwanym momencie. Przytuliła zwierzaczka, nie potrafiła się na niego gniewać. Był jej ukochanym Sylwestrem. Kompanem. Futerkowym przyjacielem.
-Jimmi. Poznaj Sylwestra.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jimmi Jazz
Współczesny koczownik.
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 11:42, 25 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Niestety futrzasta kulka przerwała tak dobrze zapowiadającą się zabawę. Chłopak pogłaskał kota, rzucając w jego stronę nieśmiały uśmiech. Nigdy się do tego nie przyznawał, ale nie lubił kotów. Jego zdaniem były to najbardziej fałszywe zwierzątka, które pozornie znajdywały sobie lokum u właścicieli, ale tak naprawdę miały swoje życie. Brr! Nawet teraz, gdy już miał Amy tak blisko, musiał mu przeszkodzić. Może po prostu ta myszożercza bestia upatrzyła go sobie jako ofiarę.? Jimmi położył dłoń z tyłu głowy, ukrywając niezręczność owej sytuacji, rozczochrał, już rozczochrane włosy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|